Kolejny krok do normalizacji stosunków NATO-Rosja. W piątek, na nieformalnym lunchu szef Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer będzie rozmawiał z rosyjskim ambasadorem przy NATO Dmitrijem Rogozinem.
Jeszcze na początku grudnia Scheffer twierdził, że na razie nie ma mowy o powrocie do normalnych biznesowych relacji z Moskwą. Choć pewne ocieplenie zapowiedział: Rada NATO-Rosja, powołana z inicjatywy George'a W. Busha, miała wznowić prace na poziomie nieformalnym.
NATO uzależnione od Rosji
Sojusz zamroził stosunki z Federacją Rosyjską po sierpniowej wojnie rosyjsko-gruzińskiej, zarzucając Moskwie "nieproporcjonalne" użycie siły. O ostrzejszych konsekwencjach nie było mowy, bo obie strony są zależne od wzajemnej współpracy. Rosja zresztą zagroziła wówczas zamknięciem swoich granic dla natowskiego transportu do Afganistanu. Teraz przez jej terytorium jeżdżą transporty ze sprzętem jedynie z niektórym państw, jak Francja czy Niemcy.
Decyzję NATO o stopniowym normalizowaniu stosunków Moskwa przyjęła z zadowoleniem. Szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow, mówił wtedy o powrocie Sojuszu do "realizmu".
Źródło: PAP