Kosmiczny teleskop Jamesa Webba, który ma zastąpić teleskop Hubble'a będzie droższy niż przewidywano. Koszt budowy, zamiast szacowanych początkowo 3,5 mld dolarów wyniesie co najmniej 6,5 mld - poinformowała NASA.
Wewnętrzny raport NASA mówi, że podczas przeglądu budżetu przeznaczonego na projekt w 2008 roku pominięto niektóre istotne koszta związane z realizacją projektu lub je zbagatelizowano.
Coraz droższy
W najlepszym wypadku budowa nowego teleskopu i umieszczenie go na orbicie będą kosztowały 6,5 mld dolarów - ale tylko pod warunkiem, że NASA już w ciągu najbliższych dwóch lat wyasygnuje 500 mln dolarów ponad zaplanowany budżet. W przeciwnym razie cały projekt pochłonie jeszcze większe nakłady, a jego realizacja się przeciągnie - wskazują autorzy raportu.
Fatalni księgowi
Przedstawiciele NASA z rozbrajającą szczerością tłumaczą, że najwyraźniej są lepszymi astronautami niż księgowymi. - Umykała nam pewna część tego, co się działo - tłumaczył przedstawiciel Agencji Chris Scolese.
Scolese dodał, że Agencja dokonuje obecnie przeglądu swoich pozostałych przedsięwzięć. Chce w ten sposób znaleźć pieniądze na załatanie dziury w budowie teleskopu Webba, a także sprawdzić, czy bez swojej wiedzy sponsoruje podobnie kosztowne projekty.
Opóźnienia
Pierwotne plany mówiły, że teleskop Webba powędruje na orbitę już w 2007 roku. Potem jednak je zmieniono - na rok 2014. Teraz z kolei mówi się, że najwcześniejszym możliwym terminem jest wrzesień 2015 roku.
Mimo tych przeszkód, teleskop Webba będzie co najmniej 100 razy potężniejszy od Hubble'a, "wart włożonych weń pieniędzy" - przypomniał astronauta i profesor na University of California, Garth Illingworth.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/jwst.nasa.gov