Rosyjska prasa pisze o wysłaniu polskich strażaków do Rosji w związku z szalejącymi tam pożarami. "Przyjazd 160 polskich strażaków w 50 pojazdach dowodzi, że poprawa stosunków między Rosją i Polską dotyczy nie tylko problemów historii" - ocenia dziennik "Wiedomosti" w komentarzu redakcyjnym zatytułowanym "Ogień pojednania".
Gazeta nie zapomina wspomnieć, że "rosyjscy ratownicy ze swej strony gotowi są pomóc w usuwaniu następstw powodzi w Polsce". "Ta konkretna pomoc, okazywana miejscowościom i ludziom, może rozwiać uprzedzenia funkcjonujące między dwoma bliskimi narodami" - pisze dziennik.
Pożary osłabiają napięcie
W ocenie tego opiniotwórczego dziennika, "ekstremalne upały i pożary mogą osłabić napięcie w relacjach Rosji z sąsiadami". "Współczucie i dążenie do udzielenia pomocy pogorzelcom pobudza zwykłych ludzi i polityków do przezwyciężania osobistych ambicji i antypatii" - piszą "Wiedomosti".
Gazeta wskazuje też, że "ociężałość niektórych sojuszników Moskwy na poradzieckim obszarze każe z kolei zastanowić się nad ich niezawodnością".
Kto pomaga Rosji
"Wiedomosti" wymieniają kraje, które pomagają Rosji w walce z żywiołem. To Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Francja, Kazachstan, Polska, Ukraina i Włochy. "Udział białoruskich strażaków pokazuje, że Mińsk i Moskwa w trudnych chwilach gotowe są zapomnieć o wymianie ciosów kurkami od rurociągów oraz ukłuciach telewizyjnymi antenami i porozumiewać się dla wspólnego dobra" - podkreśla dziennik.
"Wiedomosti" zaznaczają, iż "równie ważne jest to, że Rosji pomagają przedstawiciele tych krajów Europy, w których nie minęło zagrożenie pożarami lasów".
Gazeta zauważa także, że pomoc nie ogranicza się do strażaków. "Grecja i Bułgaria przedłużyły ważność wiz Rosjanom, pragnącym przeczekać smog za granicą. Niemcy i Ukraina chcą przyjąć pogorzelców" - wylicza gazeta.
Jak wykorzystać pożary
"Wiedomosti" podkreślają również, że "zaliczony do wrogów Rosji prezydent Mołdawii Mihai Ghimpu przesłał kondolencje szybciej niż sojusznik (prezydent Uzbekistanu) Isłam Karimow". "Milczy nie tylko (prezydent Gruzji) Micheil Saakaszwili, ale także (prezydent Tadżykistanu) Emomali Rachmon" - podkreśla dziennik.
"Moskwa powinna wykorzystać walkę z ogniem, aby osłabić napięcie w stosunkach z innymi krajami, w tym państwami bałtyckimi i Japonią" - uważa dziennik. Gazeta wyjaśnia, że pomoc tej ostatniej "może być przydatna w wypadku zaostrzenia sytuacji na Syberii i Dalekim Wschodzie (Rosji)".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24