Słynie ze swojej niepowtarzalnej architektury, permanentnego przeładowania i długości tras. Ostatnio było o nim głośno w związku z tragicznymi zamachami przeprowadzonymi w marcu przez czeczeńskich separatystów. Moskiewskie metro kończy właśnie 75 lat.
W podziemnych tunelach zagrała orkiestra. Otwarto też wystawę poświęconą historii kolejki.
Architektoniczny cud
Pierwszą linię metra otwarto w Moskwie w 1935 roku - miał to być pokaz tego, co najlepsze w sowieckiej architekturze. Dlatego moskiewskie metro jest znane ze swojego niepowtarzalnego stylu - stacje wypełnione są mozaikami, freskami i rzeźbami.
Przez 75 lat podziemna kolejka bardzo urosła - teraz ma 177 stacji i 12 linii, których długość wynosi prawie 300 kilometrów. A władze miasta już zapowiedziały jego dalszą rozbudowę.
I trudno się dziwić, każdego dnia, z metra, korzystają miliony mieszkanców rosyjskiej stolicy. Według oficjalnych statystyk, w 2009 roku przewiozło ono ponad 2 miliardy ludzi (dokładnie 2,392 mld), a tylko jednego dnia, 29 grudnia 2009 roku podróżowało nim prawie 9 milionów ludzi.
Krwawe zamachy
Moskiewskie metro było też świadkiem tragicznych wydarzeń.W następstwie przeprowadzonych przez dwie samobójczynie zamachów na stacjach Łubianka i Park Kultury zginęło 40 osób, a 95 zostało rannych.
Do zamachów w Moskwie przyznał się przywódca zbrojnej organizacji separatystycznej Emirat Kaukaski, czeczeński komendant Doku Umarow. W nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej rebeliantów islamskich zapowiedział też, że w Rosji dojdzie do kolejnych zamachów.
Rosyjskie FSB zabiło już co najmniej 3 członków grupy, która przygotowała marcowe ataki. Szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow poinformował 13 maja, że że znana już jest tożsamość wszystkich osób zamieszanych w zamachy.
Źródło: TVN24, tvn24.pl