MSZ: Czekamy na podobne "rewelacje historyczne"

 
Erica Steinbach przewodniczy Związkowi WypędzonychTVN24

Liczymy na to, że umiarkowani politycy niemieccy wyciągną z tego wnioski wobec całego projektu (Centrum Przeciw Wypędzeniom - red.) - tak rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki skomentował kontrowersyjną wypowiedź Eriki Steinbach, że "Polska mobilizowała się do wojny już w marcu 1939 roku". Bosacki dodał, że czeka z niecierpliwością, aż podobne "rewelacje historyczne" zaczną być rozpowszechniane w ośrodku, który ma powstać w Berlinie.

- Nie dziwi nas, że wobec takich wypowiedzi z rady fundacji wycofali się naukowcy z Polski i Czech, a ostatnio także przedstawiciele Żydów niemieckich - powiedział Bosacki.

Rzecznik wyraził ubolewanie, że poglądy Steinbach wspierają członkowie tej rady zatwierdzeni przez niemiecki parlament, a także niektórzy niemieccy politycy.

W poniedziałek członkostwo we władzach fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" zawiesiła Centralna Rada Żydów w Niemczech. Jak uzasadniono w liście do ministra kultury Bernda Neumanna, powodem tej decyzji były "rewanżystowskie opinie" wyrażane przez dwóch członków rady fundacji, nominowanych przez Związek Wypędzonych (BdV): Arnolda Toelga i Hartmuta Saengera.

"Zapomniała dodać, że to Polacy rozstrzeliwali"

Bosacki - komentując dzisiejszą wypowiedź Steinbach - nie stronił też od ironii.

- Szkoda, że pani Erika Steinbach zapomniała dodać, że to Polacy 31 sierpnia 1939 r. wywołali wojnę, napadając na radiostację w Gliwicach i że to Polacy od pierwszego dnia wojny rozstrzeliwali na rynkach niemieckich miast miejscowe elity i w obliczu takiego zagrożenia tatuś pani Steinbach - Wilhelm Karl Hermann, czuł się zmuszony do wkroczenia do Polski - powiedział.

Steinbach szkodzi wizerunkowi Niemiec

Według dziennika "Die Welt", na zamkniętym posiedzeniu frakcji CDU/CSU w Berlinie doszło do incydentu, po którym uczestnicy spotkania odnieśli wrażenie, że Steinbach obarcza Polskę współodpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej.

Sama szefowa Związku Wypędzonych tłumaczyła, że jej słowa zostały błędnie zinterpretowane. Mimo to ogłosiła, że nie będzie kandydowała do władz partii podczas najbliższego zjazdu.

Szef niemieckiej dyplomacji, liberał Guido Westerwelle zarzucił Steinbach, że swymi wypowiedziami na temat II wojny światowej szkodzi wizerunkowi Niemiec za granicą.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24