W Strasburgu otwarto dziś Wielki Meczet, największą świątynię muzułmańską we Francji. Obecny na inauguracji Manuel Valls, szef MSW, zapowiedział usuwanie z kraju islamskich radykałów.
Manuel Valls, minister spraw wewnętrznych, uczestniczył w inauguracji Wielkiego Meczetu w konserwatywnym Strasburgu. Podczas przemówienia ostrzegł islamskich fundamentalistów, że będą usuwani z kraju.
"Nie zawaham się ich wydalić"
- Nie zawaham się wydalić tych, którzy powołując się na islam, stanowią poważne zagrożenie dla porządku publicznego. Dotyczy to cudzoziemców przebywających w naszym kraju, którzy nie szanują naszych praw i wartości - powiedział szef MSW. - Kaznodzieje nienawiści, zwolennicy obskurantyzmu, fundamentaliści, ci, którzy chcą targnąć się na nasze wartości i instytucje, którzy negują prawa kobiet - dla nich nie ma miejsca w Republice - dodał w mocnych słowach Valls. Mądrzy duchowni Minister zapewnił jednocześnie o laickości i wolności religijnej Francji. - Aby być Francuzem lub żyć we Francji nie trzeba rezygnować z praktykowania swojej religii - podkreślił w przemówieniu.
- Rasizm, fundamentalizm, to nie są wartości islamu - kontynuował Valls i pochwalił "rozsądek i dojrzałość, którymi wykazali się muzułmanie we Francji", adresując słowa do "przywódców islamskich". Po zamieszczeniu w internecie, uznanego za antyislamski, filmu "Niewinność muzułmanów" i opublikowaniu karykatur Mahometa we francuskim tygodniku "Charlie Hebdo", przywódcy francuskich muzułmanów wzywali wiernych do wstrzemięźliwości i powstrzymania się od protestów. Mimo to, w Paryżu doszło do antyamerykańskich protestów. Nielegalna demonstracja na pl. Zgody 15 września zgromadziła ok. 250 osób i stała się okazją do przepychanek z policją. Ponadto, po opublikowaniu kontrowersyjnych karykatur "Charlie Hebdo", jedna z muzułmańskich organizacji wniosła pozew przeciwko gazecie za "podburzanie do nienawiści", a we Francji rozpętała się dyskusja dotycząca wolności słowa. Nieobecny premier i polemika w mediach W odpowiedzi na wydarzenia, premier Jean-Marc Ayrault kategorycznie zakazał kolejnych demonstracji. Była to dość radykalna, jak na francuskie przywiązanie do manifestacji, decyzja przewodniczącego rady ministrów. Napięta atmosfera stała się źródłem spekulacji we francuskich mediach na temat nieobecności premiera na uroczystości w Strasburgu. Jego przybycie zapowiadał nawet prezydent Francois Hollande, ale Ayrault odwołał wizytę. Według Rolanda Riesa, burmistrza Strasburga, premier zrezygnował z powodu innych obowiązków. Wielki Meczet jest większy od muzułmańskiej świątyni w Evry koło Paryża, uchodzącej dotąd za największą świątynię muzułmańską. Może pomieścić nawet do 1500 wiernych. Społeczność muzułmańska Strasburga to ok. 40-60 tysięcy osób, co stanowi ok. 10 proc. ludności.
Projekt budowy meczetu powstał w 1993 roku i kosztował 10,5 mln euro. 26 proc. kosztów zostało sfinansowanych przez władze samorządowe, 37 proc. przez rząd Maroka, a 13 proc. przez Arabię Saudyjską i Kuwejt.
Autor: KSu//bgr / Źródło: PAP / Le Figaro
Źródło zdjęcia głównego: EPA