Miliarder z szwajcarskim paszportem prezydentem

Aktualizacja:

Behgjet Pacolli, miliarder ze szwajcarskim obywatelstwem został wybrany przez kosowski parlament na prezydenta. Natomiast Hashim Thaci został ponownie premierem Kosowa. Tym samym udało się przełamać trwający od grudnia impas. Przez dwa miesiące nie udawało się wybrać nowych władz kraju.

Pacolli, szef Sojuszu Nowego Kosowa (AKR), zawarł w sobotę umowę koalicyjną z Demokratyczną Partią Kosowa odchodzącego premiera Thaciego. W jej wyniku Thaci zagwarantował sobie ponownie stanowisko premiera, a w zamian jego ugrupowanie poparło Pacollego w głosowaniu na urząd prezydenta.

Częściowe głosowanie

Pacolli został wybrany dopiero w trzecim głosowaniu. W dwóch pierwszych turach nie udało mu się zdobyć głosów co najmniej dwóch trzecich deputowanych. W trzeciej turze zdobył 62 głosy, o jeden więcej niż wymagana zwykła większość. Podczas głosowania w sali obecnych było 67 ze 120 deputowanych. Opozycja zbojkotowała obrady, przypominając o związkach Pacollego z Rosją, odmawiającą Kosowu prawa do niepodległości.

W swym wystąpieniu Pacolli obiecał, że wykorzysta swe możliwości, aby pomóc w ziszczeniu się snu mieszkańców jego kraju. Prezydent chce wykorzystać "wyjątkowy potencjał kreatywny i intelektualny" młodych mieszkańców Kosowa, aby kraj ten "osiągnął sukces". Jednak - jak pisze AFP - to zadanie może okazać się trudne. W Kosowie stopa bezrobocia wynosi 40 procent ludzi w wieku produkcyjnym, a 45 procent społeczeństwa, najwięcej w Europie, żyje poniżej progu ubóstwa.

Na wtorkowym posiedzeniu parlamentu deputowani zatwierdzili również Hashima Thaciego na stanowisko premiera. Politykowi, którego ugrupowanie wygrało wybory parlamentarne, nie zaszkodziła w kraju nawet krytyka w raporcie sprawozdawcy Rady Europy Dicka Marty'ego. W dokumencie zarzucono premierowi, że kierował pod koniec lat 90-tych organizacją przestępczą o mafijnym charakterze, która handlowała narkotykami i organami pobieranymi od zamordowanych Serbów.

Nietuzinkowy prezydent

Stanowisko prezydenta Kosowa jest dla 60-letniego Pacollego ukoronowaniem długiej, lecz - jak pisze AFP - kontrowersyjnej kariery.

Po opuszczenia Kosowa w wieku 20 lat ukończył studia w Niemczech. Potem pracował w Austrii i Szwajcarii, gdzie stworzył firmę budowlaną Mabetex, zdobywając w Rosji lukratywne zamówienia, w tym na restaurację Kremla. Rosyjska prasa donosiła przed jego wyborem na urząd prezydenta Kosowa, że Pacolli był zamieszany w skandal korupcyjny wraz z bliskimi współpracownikami prezydenta Borysa Jelcyna, podejrzanymi o przyjęcie łapówek w zamian za powierzenie Mabetexowi tego zadania.

Siedziba Mabetexu w Lugano została przeszukana w styczniu 1999 roku na żądanie rosyjskich władz, a Pacolli był przesłuchany przez szwajcarską prokuraturę. Jednak śledztwo umorzono w 2002 roku z powodu braku dowodów. Przed wyborami biznesmen zadeklarował, że jest posiadaczem majątku o wartości 420 mln euro. Jednak niezależne szacunki mówią o wartości bliższej trzem miliardom dolarów.

Źródło: PAP