Miedwiediew: nie jesteśmy idealnym państwem

Aktualizacja:

Liczę, że nowa administracja Stanów Zjednoczonych odniesie się do tego problemu bardziej konstruktywnie i po partnersku - o czym mówi Dmitrij Miedwiediew? Oczywiście o amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Rosyjski prezydent wyraził również opinię, że Europa potrzebuje nowego systemu bezpieczeństwa.

Liczę, że nowa administracja Stanów Zjednoczonych odniesie się do tego problemu bardziej konstruktywnie i po partnersku Dmitrij Miedwiediew

Nie mamy dzisiaj konfrontacji między NATO i Układem Warszawskim. W Europie nie ma już dwóch bloków. Nie ma "żelaznej kurtyny". I - chwała Bogu - zakończyła się "zimna wojna" Dmitrij Miedwiediew

Nie jesteśmy idealnym państwem. Też borykamy się z wieloma problemami, w tym z przestrzeganiem praw człowieka Dmitrij Miedwiediew

- Otrzymaliśmy już takie sygnały od naszych amerykańskich kolegów. Oczekuję, że przybiorą one formę konkretnych propozycji - dodał Miedwiediew.

"Nie ma już żelaznej kurtyny"

Ale to nie jedyny apel gospodarza Kremla. Miedwiediew uważa również, że konieczne jest stworzenie nowego systemu bezpieczeństwa europejskiego. Systemu, który rozwijałby projekty "Europy od Atlantyku do Uralu", które swego czasu proponowali byli przywódcy ZSRR i Francji - Michaił Gorbaczow i Charles de Gaulle.

- Nie mamy dzisiaj konfrontacji między NATO i Układem Warszawskim. W Europie nie ma już dwóch bloków. Nie ma "żelaznej kurtyny". I - chwała Bogu - zakończyła się "zimna wojna" - zauważył Miedwiediew w wywiadzie dla hiszpańskich mediów.

I dodał: - Trzeba stworzyć taką organizację, która jednoczyłaby wszystkie kraje europejskie - niezależnie od tego, do jakich organizacji dzisiaj należą: NATO, Wspólnoty Niepodległych Państw, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym czy Unii Europejskiej. Potrzebna jest bowiem uniwersalne forum.

Ukraina zapłaci z góry?

W wywiadzie dla hiszpańskich mediów padła też groźba w stronę Kijowa. Rosyjski prezydent ostrzegł, że jeśli Ukraina w terminie nie ureguluje należności za odebrany w lutym rosyjski gaz ziemny, to Moskwa zażąda od Kijowa płacenia za surowiec z góry.

Miedwiediew przypomniał, że możliwość taką przewidują umowy zawarte po styczniowej rosyjsko-ukraińskiej wojnie gazowej. - Nie chcemy powrotu do starego scenariusza. Jeśli jednak odmówią płacenia, to będziemy zmuszeni coś przedsięwziąć - podkreślił prezydent Rosji.

Nowa umowa ws. gazu konieczna

Gospodarz Kremla zdradził również, że na kwietniowy szczyt G-20 w Londynie przywiezie ze sobą propozycje dotyczące nowej Karty Energetycznej. Miedwiediew wyraził przekonanie, że Karta ta nie może być podporządkowana interesom wyłącznie odbiorców gazu. Jego zdaniem "niekiedy trzeba myśleć także o producentach i krajach tranzytowych, inaczej nie będzie porozumienia".

Moskwa uważa, że potrzebna jest nie tylko nowa Karta Energetyczna, ale także nowa umowa o partnerstwie między Rosją i Unią Europejską. Jednak zdaniem rosyjskiego przywódcy "porozumienia tego nie należy traktować jako rodzaju nagrody dla Federacji Rosyjskiej za dobre sprawowanie".

Opozycja bez kajdan

Miedwiediew odniósł się również do spraw wewnętrznych kraju, konkretnie do sytuacji opozycji. Polityk oświadczył, że opozycja w Rosji ma wszelkie możliwości do wypowiadania swoich opinii. Radykalna opozycja to jego zdaniem "niewielka grupa marginalnych polityków". - Wychodzą na ulice i krzyczą, że trzeba zdymisjonować prezydenta i rząd. Nikt im ust nie zatyka. Co chcą, to mówią. Mówią publicznie. Nie są pozbawieni tej możliwości - zauważył prezydent.

Miedwiediew przyznał jednocześnie, że prawa człowieka w Rosji nie są jeszcze należycie bronione. - Nie jesteśmy idealnym państwem. Też borykamy się z wieloma problemami, w tym z przestrzeganiem praw człowieka - powiedział.

Źródło: PAP