Co najmniej 19 górników zginęło w wybuchu metanu w pobliżu miasta Mustafakemalpasza w tureckiej prowincji Bursa. Kilkunastu górników jest uwięzionych pod ziemią.
- Nie tracimy nadziei. Staramy się do nich dotrzeć - powiedział dziennikarzom minister pracy Omer Dincer. Obecny na miejscu deputowany Abdullah Ozer przyznał jednak, że powiedziano mu, iż nie ma nadziei na przeżycie uwięzionych pod ziemią górników.
W chwili wybuchu w czwartek w nocy ludzie znajdowali się około 213 metrów pod ziemią. Ratownicy nie mogli dotrzeć do nich przez kilka godzin z powodu wysokiego stężenia metanu.
Niebezpieczne kopalnie
Podobne wypadki nie są wyjątkowe w tureckich kopalniach. Ich powodem są przeważnie naruszenia zasad bezpieczeństwa i przestarzały sprzęt.
Przed trzema laty w eksplozji metanu w kopalni w prowincji Balikesir zginęło 17 górników. W najtragiczniejszej w Turcji katastrofie w 1992 roku, koło portu Zonguldak nad Morzem Czarnym, zginęło 270 ludzi.
Źródło: reuters, pap