Komentując nieformalny szczyt UE, który odbył się w piątek w Bratysławie, francuska prasa zwraca uwagę na brak konkretów w wystąpieniach przywódców. Podkreśla też brak ustaleń na temat budżetu czy gospodarki, czego domagały się Grecja i Włochy.
"Mimo wysiłków Hollande’a i Merkel, by sprzedać wizerunek osiągniętej zgody, przywódcy europejscy (…) raz jeszcze pokazali, że nie potrafią dochodzić do porozumienia, potwierdzając w ten sposób paraliż Unii" - pisze w sobotę wysłannik dziennika "Liberation" do Bratysławy Jean Quatremer w artykule pod tytułem 'Duch Bratysławy, czyli Europa u kresu sił'."
"Nie podjęto żadnych decyzji, ale osiągnięto zgodę w trzech zasadniczych punktach, uzgodnionych już przedtem" - podkreśla natomiast Jean-Jacques Mével w sobotnim numerze "Le Figaro".
"Jedyną niespodzianką szczytu było pogrzebanie przez Angelę Merkel 'kontyngentów uciekinierów', jakie narzuciła każdemu z państw UE w ub.r." - stwierdza dziennikarz "Le Figaro" i podkreśla, że sama kanclerz przyznała, że jej decyzja "natrafiła na poważne przeszkody".
Autor artykułu nazywa to "potwierdzeniem porażki" i dodaje, że było to niezbędne, do zapobieżenia kłótniom z tradycyjnymi sojusznikami Niemiec w Europie Wschodniej.
"To przyznanie się Merkel uwidacznia osłabienie jej pozycji na scenie europejskiej" - podsumowuje autor artykułu w "Le Figaro".
W interesie Grupy Wyszehradzkiej
Natomiast w zamieszczonej w internecie relacji ze szczytu "Le Monde" podkreśla, że tematy, na jakie przywódcy kładli nacisk odpowiadają interesom państw Grupy Wyszehradzkiej.
"Właściwie ani słowo nie padło na temat gospodarki i budżetu, czego domagały się Rzym i Ateny, sprawach szczególnych dla Włoch, w momencie gdy ich premier, rozpisując referendum konstytucyjne, rzucił do gry swoje stanowisko" - podkreślono w relacji.
Przywódcy 27 państw UE uzgodnili na nieformalnym szczycie w Bratysławie "mapę drogową" działań na najbliższe miesiące, aby wyciągnąć wnioski z Brexitu i odbudować zaufanie do Unii.
Po raz pierwszy szczyt odbył się bez przedstawicieli Wielkiej Brytanii, której obywatele opowiedzieli się w czerwcowym referendum za wyjściem ich kraju z Unii.
Autor: dln//plw / Źródło: PAP