Kanclerz Angela Merkel podziękowała "Solidarności" za wkład w walkę z komunizmem. - Niemcy nie byli pierwszymi... - mówiła. Wcześniej w towarzystwie byłego przywódcy ZSRR Michaiła Gorbaczowa oraz Lecha Wałęsy i setek berlińczyków, przeszła w ze wschodu na zachód mostem Boesebruecke niedaleko byłego punktu kontrolnego między obiema częściami Berlina na Bornholmer Strasse. To tam przed 20 laty otwarto pierwszy szlaban graniczny między NRD a Berlinem Zachodnim.
Zaplanowane na ok. 14.30 uroczyste przejście opóźniło się o prawie pół godziny. Ostatecznie jednak kanclerz Niemiec ruszyła obok byłego przywódcy ZSRR na zachodnią stronę mostu.
Mimo kiepskiej pogody w symbolicznym przejściu towarzyszyły im setki berlińczyków. Na końcu mostu Merkel i Gorbaczow obejrzeli galerię zdjęć z okresu rozpadu komunizmu. Merkel zamieniła też kilka słów z Niemcami ze Wschodu, którzy pamiętnego 9 listopada 1989 r. jako jedni z pierwszych znaleźli się na Zachodzie.
Krótkie przemówienie wygłosił też pastor Joachim Gauck, człowiek, który po upadku komunizmu zajął się publikacją dokumentów byłej policji politycznej Stasi.
Merkel dziękuje Wałęsie
Głos zabrała też sama Merkel. - Spotykamy się wspólnie po to, żeby cieszyć się tym, co się stało 20 lat temu - mówiła Merkel. Zaraz na początku przemówienia kanclerz przyznała, że "Niemcy nie byli pierwszymi", którzy przyczynili się do upadku komunizmu, ale "uczestniczyli w tym, co się działo".
- Bardzo cieszymy się, że w naszym gronie jest Lech Wałęsa - mówiła Merkel, przypominając, że "Solidarność była odważnym ruchem, który także dlatego tak bardzo uderzył w komunistyczny reżim, że wywodził się z środowiska robotniczego"
Jak dodała, polscy robotnicy wraz z intelektualistami wzięli "swój los we własne ręce". - Było to dla nas niezwykłą zachętą. Minęło sporo czasu, zanim w innych krajach także załamał się komunizm czy socjalizm - jakkolwiek by go nazwać - powiedziała.
I Gorbaczowowi
Zaraz po podziękowaniach dla Wałęsy ciepłe słowa popłynęły pod adresem Michaiła Gorbaczowa, którego polityka - jako sowieckiego przywódcy - przyczyniła się do upadku komunizmu.
- Myślę, że od kiedy objął pan władzę, wiedzieliśmy, że w Związku Radzieckim się coś zmienia i wiedzieliśmy, że tam musi się coś zmienić, żeby u nas zmieniło się coś więcej - mówiła do Gorbaczowa Merkel.
- Pan to wszystko umożliwił. Pan pozwolił bardzo odważnie, żeby te sprawy się działy i to przekroczyło znacznie nasze oczekiwania. Dlatego też bardzo serdecznie dziękujemy, że jest pan z nami - dodała niemiecka kanclerz, a w tłumie ludzi, którzy przyszli na Boesebruecke, rozlegały się okrzyki: "Gorbi!, Gorbi!".
Źródło: TVN24, PAP