Merkel nie wyklucza zmiany traktatu Unii Europejskiej


Niemcy nie wykluczają zmiany traktatu UE, by wzmocnić strefę euro - oświadczyła w Brukseli kanclerz Angela Merkel. Także szef KE Jose Barroso mówił, że to możliwe w przyszłości i powinno być sygnałem dla rynków, że UE i strefa dalej się integrują.

- Zmiana traktatu nie może być tabu.(...) Myślę, że nie powinniśmy wykluczyć możliwości jego zmiany. Chcemy, żeby euro było sukcesem, i musimy znaleźć wszelkie środki, by tak się stało - powiedziała Merkel na wspólnej konferencji prasowej z Barroso.

Szef KE też przyznał, że nie można w przyszłości wykluczyć zmiany dokumentu dla większej integracji, "jeśli obecne mechanizmy udowodnią, że są niewystarczające".

- To sygnał dla rynków i inwestorów, że szukamy dalszej integracji UE i strefy euro, a nie mniej Europy - oświadczył Jose Barroso. Zastrzegł jednak, że nie może to być wymówką do niepodejmowania decyzji w ramach obecnego traktatu.

Niemiecki pomysł na rząd

W połowie sierpnia Merkel wraz z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym ogłosiła chęć utworzenia faktycznego rządu gospodarczego w strefie euro. Na czele miałby stanąć przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Propozycja powołania "rządu gospodarczego" ma na celu lepszą koordynację zarządzania ekonomią krajów strefy euro. Miałoby się to odbywać dzięki co najmniej dwóm spotkaniom szefów rządów w ciągu roku. W sytuacji kryzysowej zjazdy mogły by być częstsze. Ponadto ma zostać utworzona 2,5 letnia prezydencja, która będzie służyła koordynacji i nadzorowi półrocznych zjazdów polityków.

Nie mówi "nie"

Merkel była też pytana w środę w Brukseli o możliwość restrukturyzacji długu Grecji. Nie odpowiedziała jak dotychczas kategorycznie "nie". Oświadczyła, że po raporcie tzw. trojki, która oceni, czy dług Grecji jest spłacalny, Niemcy zrobią to, co konieczne. - Trojka (eksperci Europejskiego Banku Centralnego, UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego) pracuje nad tym, czy grecki dług jest zrównoważony (spłacalny). Czekamy na ich raport; musimy ocenić aktualne dane i wtedy zrobimy to, co jest konieczne - powiedziała Merkel.

- Grecja musi pozostać częścią strefy euro i musimy jej dać szansę stanięcia na własnych nogach - dodała Merkel.

Czas goni, musimy działać szybko. (...) Dla rynków ważne jest, byśmy osiągnęli rezultaty Angela Merkel

Niemiecka kanclerz za uzasadnioną uznała też rekapitalizację europejskich banków. Zapewniła, że "Niemcy, jeśli to konieczne, są gotowe na rekapitalizację" banków niemieckich, wskazując, że sektor bankowy w strefie euro jest bardzo osłabiony obecnym kryzysem długów. Dowodzą tego choćby ostatnie problemy francusko-belgijskiego banku Dexia.

- Jest uzasadnione, jeśli będzie ogólne stwierdzenie, że banki mają za mało kapitałów, że tę (rekapitalizację) przeprowadzimy, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynkach finansowych - powiedziała Merkel. Zastrzegła jednocześnie, że trzeba do tego ustalić kryteria. Nie wykluczyła, że decyzja zostanie podjęta na najbliższym szczycie UE i strefy euro 17 i 18 października. - Czas goni, musimy działać szybko. (...) Dla rynków ważne jest, byśmy osiągnęli rezultaty - dodała.

Jeden z dyrektorów MFW powiedział w środę w Brukseli, że Europa powinna zasilić pewne banki europejskie sumą pomiędzy 100 do 200 mld euro. Merkel nie komentowała tej liczby.

Źródło: PAP, tvn24.pl