Ponad 22 członków gangu zginęło z rąk policjantów w maju ubiegłego roku w obławie przeprowadzonej w zachodniej części Meksyku - poinformowała w czwartek Narodowa Komisja ds. Praw Człowieka (CNDH), wskazując na kolejny incydent z udziałem policji federalnej naruszający prawa człowieka.
Zabici to członkowie kartelu narkotykowego Jalisco Nueva Generacion, którzy w momencie obławy ukrywali się na ranczu nieopodal miasta Tanhuato w stanie Michoacan.
Jak podaje agencja Associated Press, w czasie akcji oprócz członków kartelu zginął także jeden funkcjonariusz.
Policjanci "naruszyli prawa człowieka"
CNDH zwraca uwagę, że 22 maja 2015 roku, czyli w dniu, gdy doszło do konfrontacji między policjantami a członkami gangu, funkcjonariusze uciekali się także do stosowania tortur.
- Śledztwo potwierdziło, że funkcjonariusze policji dopuścili się czynów stanowiących poważne naruszenie praw człowieka - oświadczył przewodniczący CNDH Luis Raul Gonzalez Perez.
Doniesieniom tym zaprzeczył Renato Sales, któremu podlegają służby policyjne. Zaznaczył, że działania funkcjonariuszy były reakcją na brak współpracy ze strony członków gangu, którzy wbrew rozkazom policjantów, aby odłożyć broń, otworzyli ogień.
"Użycie broni (przez policjantów) było konieczne i odpowiadało realnemu zagrożeniu (...) Z naszego punktu widzenia była to uzasadniona forma obrony" - podkreślił Sales.
Wielki plan walki z przestępczością
W listopadzie 2014 roku prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto ogłosił plan walki z przestępczością. Mają być wprowadzone w życie nowe przepisy powstrzymujące infiltrację lokalnych władz przez gangi.
Prezydent obiecał zreformować system karny i przedstawić kongresowi propozycję ujednolicenia sił policyjnych w 31 stanach w kraju. Lokalna policja i straż miejska miałyby podlegać władzom stanowym. Restrukturyzacja zacznie się w czterech stanach z najwyższym wskaźnikiem przestępczości - Jalisco, Michoacan, Tamaulipas i Guerrero.
Autor: pk/kk / Źródło: PAP