Historia Polski to historia sukcesu dzięki członkostwu w UE, a także talentowi polskich dyplomatów – przekonuje Jorge G. Castaneda w jednym z najważniejszych meksykańskich dzienników "La Reforma".
Były minister spraw zagranicznych Meksyku zwraca uwagę, że po upadku bloku socjalistycznego Polska przeszła przez brutalny okres wyrzeczeń gospodarczych i różne trudności na swojej drodze z systemu autorytarnego do demokracji przedstawicielskiej.
2004 - początek przełomu
"Wielka zmiana zaczęła się w 2004 r. wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej. Akcesja do UE nie była łatwa i pociągnęła za sobą wewnętrzne przemiany, tak legislacyjne, jak i społeczne" – podkreśla w artykule Jorge G. Castaneda.
"Dzięki temu członkostwu Polsce nie tylko udało się w ogromnym stopniu zniwelować różnicę pomiędzy jej PKB per capita a PKB reszty Europy. W krótkim czasie stworzyła konkurencyjną gospodarkę, i to prawdopodobnie gospodarkę trwałą" – ocenia.
Wpływ Unii Europejskiej na Polskę Jorge G. Castaneda ocenia jako wysoce modernizacyjny, liberalizacyjny i korzystny.
Szczególnie mocno oddziaływanie UE na nasz kraj można dostrzec w opinii autora w sferze kulturalnej i społecznej.
Meksyk jak Polska?
Analizując polską historię udanych przemian politycznych i gospodarczych Jorge G. Castaneda próbuje zrozumieć – przez analogię – co mogłoby się wydarzyć w hipotetycznym scenariuszu przystąpienia Meksyku do "Unii Gospodarczej Ameryki Północnej".
"W ciągu 9 lat i przede wszystkim w 2007 r. Polska uzyskiwała średnio ponad 4-procentowy wzrost PKB dzięki pomocy z Brukseli, poprzez tzw. fundusze spójności i fundusze infrastrukturalne. Dla Meksyku byłoby to równoznaczne z 50 mld USD rocznie" - wylicza.
Autor: rf/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24