Swoją podróż z Finlandii do Teksasu rozpoczęła jedna z największych konstrukcji do wydobycia ropy naftowej. Maszt wiertniczy, który jest jej częścią, ma wysokość równą Wieży Eiffla, a waży tyle, co 10 tysięcy samochodów.
Cała konstrukcja należy do firmy Shell. Kadłub platformy o średnicy 39 metrów i wysokości 170 metrów ma do pokonania 8,2 tysiąca mil (niemal 14 tys. kilometrów), zanim dotrze do Ingleside w Teksasie.
Budowa platformy rozpoczęła się w 2006 roku. Jej zdolność wydobywcza to 130 tysięcy baryłek ropy dziennie. Maszt będzie przymocowany dziewięcioma łańcuchami i poliestrową liną do specjalnej konstrukcji na dnie morza, która będzie mieć rozmiary centrum takiego miasta jak Houston.
Będzie to również najbardziej oddalona od wybrzeża platforma w całej Zatoce Meksykańskiej. Stanie się miejscem pracy i mieszkaniem dla 150 zatrudnionych.
Jak powiedział szef brytyjskiego oddziału Shella, era "łatwego paliwa" już się skończyła. - Firmy muszą wymyślać coraz to nowe sposoby, żeby utrzymać produkcję - wyjaśnił.
Źródło: Reuters