Były prezydent Malediwów Abdulla Yameen został skazany na pięć lat pozbawienia wolności za pranie brudnych pieniędzy. Na przebywającego w areszcie byłego szefa państwa nałożono też karę grzywny w wysokości pięciu milionów dolarów. Przed salą sądową, gdzie zapadł wyrok, zgromadziły się dziesiątki jego zwolenników.
Yameenowi, który w okresie swej prezydentury w latach 2013-2018 umacniał relacje z Chinami, zarzucono wypranie miliona dolarów z państwowych funduszy.
Obrońca byłego prezydenta zapowiedział odwołanie się od wyroku.
Yameen przegrał wybory prezydenckie we wrześniu ubiegłego roku. Rząd jego następcy Ibrahima Mohameda Soliha stara się ustalić skalę chińskich pożyczek, wykorzystywanych przez ekipę Yameena do finansowania boomu budowlanego na Malediwach, czyli budowy dużej liczby hoteli.
Prezydent mówi, że chciał rozwoju gospodarki
Były prezydent odpiera wszelkie zarzuty i podkreśla, że pożyczki zaciągane od Chin służyły przyspieszeniu rozwoju gospodarczego.
Krytycy Yameena twierdzą, że chińskim firmom przyznawano kontrakty na Malediwach po zawyżonych cenach. Wymienia się w tym kontekście między innymi budowę mostu łączącego stolicę - Male - z wyspą Hulhule, na której znajduje się główny port lotniczy.
Słynące z turystycznych kurortów Malediwy zamieszkuje ponad 400 tysięcy ludzi. Archipelag składa się z 26 atoli koralowych i ponad 1100 wysp.
Autor: akw/adso / Źródło: PAP, Reuters