Egils Levits został w poniedziałek zaprzysiężony na prezydenta Łotwy. W przemówieniu w Sejmie nowy szef państwa podkreślił mocne powiązanie Łotwy ze strukturami europejskimi i transatlantyckimi.
63-letni Levits, dawny sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), został wybrany przez łotewski jednoizbowy Sejm (Saeima) 29 maja, uzyskując 61 głosów w 100-osobowym parlamencie.
Był kandydatem pięciopartyjnej koalicji rządowej. Na urzędzie zastąpi Raimondsa Vejonisa, który po jednej kadencji podjął decyzję o nieubieganiu się o reelekcję.
W przemowie Levits jako priorytety swojej prezydentury wskazał m.in. solidarność oraz "nowoczesne, rozwijające się w sposób zrównoważony państwo". W kontekście polityki zagranicznej podkreślił mocne powiązanie Łotwy ze strukturami europejskimi i transatlantyckimi. "Jesteśmy integralną częścią składową świata zachodniego i Europy, a nie jakimś pomostem między Zachodem i Wschodem. Kategorycznie odrzucam taką metaforę" - podkreślił.
Były sędzia TSUE nowym prezydentem
Levits spędził kilkanaście lat w Niemczech, dokąd w 1972 r. wyjechali jego rodzice, tam też skończył studia. Po odzyskaniu przez Łotwę niepodległości był przez nieco ponad rok wicepremierem i ministrem sprawiedliwości. Od 1995 r. był reprezentantem Łotwy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, a od 2004 r. zasiadał w TSUE.
Uprawnienia prezydenta Łotwy są głównie ceremonialne, ale jest on zwierzchnikiem sił zbrojnych, może składać projekty ustaw i je odsyłać do parlamentu, a także nominować kandydata na premiera.
Autor: ft/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock