Losy wojny z Iranem rozstrzygną się w kwietniu


Rosyjscy dyplomaci są przekonani, że atak na Iran zostanie przeprowadzony jeszcze w tym roku. Po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ 12 marca i przeprowadzonych wtedy zakulisowych rozmowach wiadomo już, że ostatnią szansą uniknięcia wojny będą kwietniowe rozmowy Teheranu z tzw. szóstką (5 stałych członków Rady Bezpieczeństwa plus Niemcy) - pisze "Kommiersant".

O wyniku rozmów szefów dyplomacji USA i Rosji w Nowym Jorku "Kommiersant" dowiedział się od wysoko postawionego pracownika MSZ Rosji. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow miał być poproszony przez Hillary Clinton, żeby przekazał Iranowi informację, iż kwietniowe rozmowy to ostatnia szansa uniknięcia wojny.

Jeszcze nie ustalono dokładnej daty i miejsca rozmów spotkania "szóstki" (Rosja, Chiny, USA, Francja, W. Brytania, Niemcy) z Iranem na temat jego programu atomowego.

Obama między młotem a kowadłem

W MSZ i ministerstwie obrony Rosji potwierdzają anonimowo, że na wszelki wypadek Moskwa przygotowała się już do wojny w Iranie. Istnieje pewien ściśle tajny plan określający sposób ewakuacji i ochrony obywateli Rosji.

Moskwa poważnie niepokoi się też o wpływ wojny w Iranie na sytuację w regionie - zwłaszcza na Kaukazie. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie stosunki Teheranu z Azerbejdżanem stały się bardzo napięte, a kilka tygodni temu - najprawdopodobniej irańscy terroryści - dokonali w Gruzji zamachu na izraelskiego dyplomatę.

"Szantaż"?

Podczas niedawnego spotkania Barack Obama odmówił premierowi Netanyahu określenia "czerwonej linii", której przekroczenie przez Iran uruchomiłoby interwencję zbrojną.

Prezydent USA obawia się, że rozwiązania militarne podbiją ceny ropy, co byłoby katastrofą dla jego kampanii wyborczej. Jednak z drugiej strony, jak mówi anonimowy rosyjski dyplomata "Kommiersantowi", "Izraelczycy faktycznie szantażują Obamę. Stawiają go w sytuacji: albo poprze wojnę, ale straci poparcie wpływowego lobby żydowskiego".

Źródło: kommersant.ru, RIA Novosti