Francuska gazeta "Le Monde" poinformowała w środę, że hakerzy z Syryjskiej Armii Elektronicznej (SEA), lojalni wobec prezydenta Syrii Baszara el-Asada, zaatakowali jej system wydawniczy i konto na Twitterze.
Dziennik zapewnił na Twitterze, że odzyskał już kontrolę nad swymi komputerami. Jednocześnie przeproszono za "wszelkie oszukańcze tweety zamieszczone w naszym imieniu".
Rzecznik Twittera we Francji odmówił komentarza, powołując się na względy prywatności i bezpieczeństwa. Także przedstawiciele "Le Monde" nie chcieli komentować hakerskiego ataku.
SEA: Udało się zhakować "Le Monde"
O włamaniu poinformowali także na Twitterze hakerzy z Syryjskiej Armii Elektronicznej.
"Udało nam się z sukcesem zhakować "Le Monde" i nigdy nie zaprzestaniemy nieść wiadomość o pokoju i przeciwdziałaniu terroryzmowi - napisali w środę, pod dowodem na włamanie.
Hakerzy zamieścili na profilu dziennika na Twitterze m.in. obrazek z napisem: "Nie jestem Charlie".
We have successfully hacked Le Monde and we will never fail to deliver our message of peace and anti-terrorism. #SEA pic.twitter.com/Mw3eS4xvqO
— SyrianElectronicArmy (@Official_SEA16) styczeń 21, 2015
W innym wpisie dodali: "Syryjska Armia Elektroniczna potępia terroryzm we Francji, ale "Le Monde" i francuski rząd popiera terroryzm w Syrii".
The Syrian Electronic Army condemns terrorism in France, but @LeMondefr and French government supported terrorism in #Syria. #SEA
— SyrianElectronicArmy (@Official_SEA16) styczeń 21, 2015
Ataki na SEA
Syryjską Armię Elektroniczną podejrzewa się m.in. o listopadowe cyberataki na strony internetowe brytyjskich i północnoamerykańskich instytucji medialnych, m.in. londyńskich gazet "Daily Telegraph", "Independent" i "Evening Standard" oraz Canadian Broadcasting Corp i "New York Daily News".
Wcześniej celem ataków Syryjskiej Armii Elektronicznej były m.in. portale BBC, "New York Timesa", Reutersa i Microsoftu.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP, tvn24.pl