Wojownicza księżniczka Xena, wraz z aktywistami Greenpeace dokonała abordażu na statek wiertniczy koncernu Shell. Nowozelandzka aktorka Lucy Lawless znana w Polsce z roli w popularnym serialu, chce wraz z towarzyszami zablokować rejs jednostki wydobywczej w kierunku Arktyki. Zdaniem ekologów, próbne wiercenia, które miał prowadzić statek Shell, stanowią ogromne zagrożenie dla ekosystemu.
Jednostka Noble Discoverer miał wyruszyć z nowozelandziego poru Taranaki w kierunku wybrzeży Alaski. Tam miał wykonać trzy próbne odwierty w dnie Morza Czukockiego. Jednak zanim ruszył w drogę, abordażu na niego dokonali aktywiści Greenpeace.
Abordaż i okupacja
Ekolodzy zbudowali na statku specjalną platformę zaopatrzoną w wystarczającą ilość sprzętu i prowiantu by okupować go przez kolejne dni. Blokada wypłynięcia statku wiertniczego Noble Discoverer skraca i tak ograniczony trwaniem arktycznego lata czas, w którym możliwe jest prowadzenie odwiertów w Arktyce.
- Greenpeace zdecydował się na zatrzymanie statku firmy Shell, żeby zapobiec potencjalnej dewastacji środowiska Arktyki, jeśli projekty takie jak ten będą kontynuowane - powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska. - Arktyka, ze względu na swój wyjątkowo wrażliwy ekosystem musi pozostać zamknięta dla projektów wydobywczych. Tylko w ten sposób będzie można zapobiec katastrofom jak ta, która miała miejsce w Zatoce Meksykańskiej, gdzie doszło do wybuchu platformy Deepwater Horizon – dodał.
W abordażu brała też udział "Wojownicza księżniczka Xena". - Nie ma potrzeby używania takiej technologii w XXI w. Przyszłość należy do energetyki odnawialnej. Nie musimy płynąć na krańce Ziemi, żeby wydobywać ostatnie krople ropy, już teraz mamy wiedzę i technologie pozwalające oprzeć dalszy rozwój gospodarczy na czystych i przyjaznych środowisku technologiach – powiedziała aktorka Lucy Lawless.
Nowe źródło czy zagrożenie?
Shell jest pierwszą międzynarodową korporacją, która zamierza skupić się na wydobyciu ropy w Arktyce. Jeśli tego lata rozpocznie odwierty, prawdopodobnie inne koncerny pójdą w jej ślady.
Według Greenpeace lodowate temperatury, ekstremalne warunki pogodowe i odległa lokalizacja sprawiają, że wydobycie ropy w Arktyce jest powiązane z dużym ryzykiem. Gdyby na odległej platformie doszło do awarii i wycieku, doprowadziłoby to do dużego skażenia. Walka z plamą ropy w tak niedostępnym obszarze byłaby bardzo trudna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Greenpeace