Głodne dzikie zwierzęta mogą być śmiertelnie niebezpieczne. W Japonii niedźwiedź bez powodu rzucił się na grupę turystów i dotkliwie ranił dziewięć osób. Potem wdarł się do sklepiku z pamiątkami. Tam został zastrzelony przez myśliwego.
Do wydarzenia doszło w sobotę w rejonie położonego w górach miasta Nyukawa, 230 kilometrów na zachód od Tokio.
Zwierzę wyłoniło się z lasu i bez powodu zaatakowało grupę ludzi, odpoczywających na parkingu autobusowym. Później niedźwiedź wdarł się do sklepiku z pamiątkami - tam został zastrzelony przez sprowadzonego myśliwego.
Rannych zostało dziewięć osób. Cztery z nich ciężko.
Krwiożerczy miś
Krwiożerczy miś to azjatycki niedźwiedź czarny. Według japońskich mediów, mierzył ok. 1,3 m i miał 4-5 lat.
Tego typu przypadki w Japonii należą do rzadkości. Droga, na której doszło do ataku, jest uczęszczana głównie przez turystów - pozostaje otwarta wyłącznie w lecie i to tylko dla licencjonowanych autokarów i taksówek. Rejon Nyukawy znany jest z pięknych widoków.
Źródło: PAP, tvn24.pl