Królowa Holandii Beatrix Wilhelmina Armgard powierzyła w czwartek wieczorem misję utworzenia rządu Markowi Rutte z liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD).
"Królowa przyjęła pana Rutte dziś wieczorem w swoim pałacu. Powierzyła mu (...) jak najszybsze sformowanie rządu" - poinformowały służby prasowe rządu. Tuż przed północą, po trzygodzinnym spotkaniu z królową informację tę przekazał również sam Rutte. 43-letni polityk zostanie premierem.
Rząd mniejszościowy
Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA) oraz antyimigracyjna Partia na rzecz Wolności (PVV) utworzą pierwszy od 1939 roku rząd mniejszościowy.
VVD zdobyła większość głosów w czerwcowych wyborach; zyskała też, wśród wyborców zaniepokojonych sytuacją gospodarczą, szerokie poparcie dla swoich planów oszczędnościowych. Holendrów niepokoi nierozwiązany problem systemu emerytalnego oraz ewentualne reperkusje kryzysu kredytowego w Grecji.
Próby utworzenia większościowego gabinetu rozbijały się jednak długo o kwestie publicznych pieniędzy.
Kontrowersyjna koalicja
VVD i CDA wesprze antyislamska, populistyczna partia PVV Geerta Wildersa, którego oskarża się o nawoływanie do nienawiści na tle rasowym oraz dyskryminację muzułmanów i cudzoziemców spoza krajów zachodnich, zwłaszcza Marokańczyków. Zarzuca mu się, że w przemówieniach i wywiadach z okresu między październikiem 2006 i marcem 2008 roku domagał się zakazu Koranu, nazywając tę świętą księgę islamu "faszystowską" i przyrównując ją do "Mein Kampf" Adolfa Hitlera.
Poprzedni rząd Holandii upadł w lutym, po koalicyjnych sporach dotyczących obecności wojsk holenderskich w Afganistanie i opuszczeniu koalicji przez socjaldemokratów (PVDA).
Źródło: PAP, tvn24.pl