Podczas gdy matka i żona czuwają przy łóżku holenderskiego księcia Johana Friso, jego brat, książę Willem-Alexander wraz z rodziną kontynuuje wypoczynek Austrii, jeżdżąc na nartach. Johan Friso wciąż pozostaje w stanie krytycznym. Mija trzeci dzień, odkąd syna królowej Beatrix odkopano spod lawiny w austriackich Alpach, gdzie jeździł poza wyznaczonymi trasami.
Po wypadku księcia, większość członków rodziny królewskiej przybyła do Austrii. Johan Friso przebywa na oddziale intensywnej terapii kliniki w Innsbrucku. Królowa Beatrix i jej synowa - żona poszkodowanego księcia, Mabel Wisse Smit, czuwają przy jego łóżku. Stan księcia jest nadal krytyczny, a jak podaje holenderski rząd - jest on "stabilny, ale zagrażający życiu".
Wypadek nastąpił w trakcie urlopu, jaki Johan Friso spędzał w austriackim ośrodku narciarskim Lech am Arlberg. Książę oraz jego 42-letni austriacki towarzysz znajdowali się na stoku, jednak poza utrzymywanymi trasami zjazdowymi. Obowiązywał wtedy czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego, a więc było ono duże. Po zejściu lawiny Johan Friso znalazł się pod 40-centymetrową warstwą śniegu.
W wyniku wypadku książę doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego.
Holenderska rodzina królewska często spędza ferie zimowe w Lech w prowincji Vorarlberg, która - podobnie jak inne regiony Austrii - zostały dosłownie zasypane śniegiem w ostatnich tygodniach.
Źródło: Reuters