Trwający około 12 godzin pożar na pokładzie atomowego okrętu podwodnego USS Miami będzie najprawdopodobniej kosztować amerykańskich obywateli pół miliarda dolarów. Flota USA taką wartość podała w odpowiedzi na zapytanie z Kongresu. Ogień miał zniszczyć lub powaznie uszkodzić całą przednią połowę okrętu, w tym niezwykle kosztowne w naprawie centrum dowodzenia.
Do pożaru okrętu szturmowego typu Los Angeles wybuchł w nocy 23 maja. USS Miami stał w doku w stoczni w Portsmouth, gdzie był w trakcie zaplanowanego 20-miesięcznego remontu generalnego.
Płomienie pojawiły się w dziobowym przedziale jednostki i szybko rozprzestrzeniły się na sąsiednie. Do walki z ogniem trzeba było wezwać straż z całej okolicy. Pomimo wysiłków strażaków, pożar szalejący w bardzo ciasnych i kompletnie zadymionych pomieszczeniach nie dał się opanować przez około 12 godzin. Siedmiu strażaków zostało rannych.
Kosztowny pożar
US Navy nie podała dokładnie, co na pokładzie zostało zniszczone. Wiadomo jedynie, że ogień szalał w przedziałach od skrajnego dziobowego, w którym są umieszczone wyrzutnie i magazyn torped oraz rakiet, przez pomieszczenia bytowe załogi, po umieszczone dalej centrum dowodzenia. Leżące jeszcze dalej przedziały napędowe, z silnikami i reaktorem atomowym, zostały odizolowane i ogień miał tam nie dotrzeć.
Na czas długotrwałego remontu całe uzbrojenie zostało z okrętu wyładowane, więc na szczęście nie doszło do eksplozji torped i rakiet w przedziale dziobowym, co skończyłoby się prawdopodobnie zniszczeniem okrętu i części stoczni oraz potencjalnym skażeniem radioaktywnym. Pomimo tego ogień wyrządził znaczne szkody. Całe wnętrze dziobu okrętu trzeba będzie odbudować od podstaw.
Na szczęście dla Amerykanów nie doszło do uszkodzenia tak zwanego kadłuba ciśnieniowego, czyli wykonanej z bardzo wytrzymałej stali "rury", chroniącej ludzi i sprzęt w środku przed zmiażdżeniem przez ciśnienie wody. Kadłub ciśnieniowy musi spełniać niezwykle restrykcyjne wymogi, bowiem nawet najdrobniejsze uszkodzenie na głębokości kilkuset metrów może przerodzić się w katastrofę i utratę jednostki.
Remont jednostki ma według wstępnych szacunków kosztować pół miliarda dolarów i zajmie sześć dodatkowych miesięcy, ponad zaplanowane wcześniej 20.
Autor: mk\mtom / Źródło: AOL Defence
Źródło zdjęcia głównego: US Navy