Zmarł kosowski policjant, który we wtorek wieczorem został ciężko ranny w głowę w strzelaninie na północy Kosowa. Rośnie tam napięcie między władzami w Prisztinie i miejscowymi Serbami w związku ze sporem wokół przejść granicznych z Serbią.
Funkcjonariusz został ranny podczas strzelaniny niedaleko miejscowości Zubin Potok, kiedy oddziały specjalne kosowskiej policji ROSU próbowały obsadzić przejścia graniczne Brnjak i Jarinje na północy kraju, gdzie zamieszkuje mniejszość serbska.
Wg lokalnych mediów ranni zostali też trzej Serbowie. Reuters informuje o innym kosowskim policjancie, który również został ranny w wyniku wybuchu granatu, ale jego życiu nic nie zagraża.
We wtorek napływały doniesienia o potyczkach między policją i miejscowymi Serbami - pisze agencja AP, zastrzegając że informacji tych nie można było potwierdzić w niezależnych źródłach. Według lokalnych mediów, Serbowie traktorami i maszynami rolniczymi zastawiali dojazdy do przejść granicznych.
Przez cały dzień trwały rozmowy w sprawie przejść z udziałem przedstawicieli władz Serbii i dowodzonych przez NATO sił międzynarodowych KFOR.
Napięcie rosło też w Kosovskiej Mitrovicy, gdzie na przeciwległych brzegach dzielącej miasto rzeki Ibar zbierały się grupy Albańczyków i Serbów.
Serbia nie będzie walczyć, ale...
Rząd Kosowa zarządził w poniedziałek wieczorem rozlokowanie specjalnych jednostek policji na granicy z Serbią w celu wyegzekwowania całkowitego zakazu importu z Serbii, wprowadzonego w zeszłym tygodniu w ramach retorsji za blokowanie przez Serbię importu na jej terytorium towarów z kosowskimi pieczęciami celnymi, noszącymi napis: "Wyprodukowano w Kosowie".
Belgrad nie uznaje ogłoszonej jednostronnie w 2008 r. niepodległości swej dawnej prowincji, zamieszkanej w ponad 90 procentach przez Albańczyków. Władze serbskie nie zgadzają się także na tranzyt przez swoje terytorium kosowskich towarów.
Jak podaje belgradzkie radio B-92 prezydent Serbii Boris Tadić apelował we wtorek o wstrzemięźliwość i zapewnił, że Serbia nie będzie walczyć. Z kolei premier Kosowa Hashim Thaci według telewizji RTS oświadczył: - Nie ma kompromisu z Serbią, siły specjalne zostają na przejściach.
Wzmocnione patrole wystarczą?
Unia Europejska poinformowała, że akcja policji kosowskiej została przeprowadzona jednostronnie i nie pochwaliła tych działań. - Nie popieramy tego - oświadczyła we wtorek Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Zaznaczyła, że rozmieszczenie sił policyjnych na północy nie zostało skonsultowane ani z UE, ani ze wspólnotą międzynarodową. Jak zauważyła, "dialog jest dobrą metodą rozwiązania kwestii handlowych" między Serbią i Kosowem.
Kocijanczicz dodała, że Ashton rozmawiała z prezydentem Tadiciem i premierem Thacim, wzywając ich, by "uczynili wszystko, co konieczne, by uspokoić napiętą sytuację".
Rzeczniczka NATO Carmen Romero zapewniła, że KFOR "podjął natychmiastowe kroki" na północy Kosowa "w celu zmniejszenia napięć w tym sektorze". Jak podaje AP, dowódca KFOR gen. Erhard Buehler czyni wysiłki na rzecz rozwiązania napiętej sytuacji. Jak informują serbskie media, KFOR podniósł stopień gotowości i wzmocnił patrole, aby zapobiec incydentom między Albańczykami i Serbami.
jk/tr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters