Mamy pełną świadomość, że na szczycie w Newport będziemy decydowali o strategicznej adaptacji Sojuszu do nowych warunków - stwierdził podczas konferencji prasowej prezydent Bronisław Komorowski przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem NATO.
- W moim przekonaniu ten szczyt będzie jednym z najważniejszych od rozpadu Układu Warszawskiego - mówił w środę wieczorem Komorowski. - Istotne jest, abyśmy mogli prezentować stanowisko nie tylko własne, ale innych krajów ze wschodniej flanki Sojuszu.
Przypomniał zapewnienia prezydenta USA Baracka Obamy z czerwcowej wizyty w Polsce, potwierdzone w Estonii. Obama podkreślił w Tallinnie znaczenie artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego i zapewnił, że w wypadku ataku, na któregoś z członków NATO USA nie pozostaną obojętne. - Chcemy, aby szczyt w Newport te gwarancje bezpieczeństwa zamienił w konkretne rozwiązania. (...) Polska chce widzieć na terytorium własnym i całej wschodniej flanki NATO jak największe zaangażowanie Sojusz - podkreślił Bronisław Komorowski.
"Zupełna nowa sytuacja"
- Mamy pełną świadomość, że na szczycie w Newport będziemy decydowali o strategicznej adaptacji Sojuszu do nowych warunków - stwierdził. Powiedział też, że szczyt musi doprowadzić do wzmocnienia wschodniej flanki NATO. - Agresja Rosji na Ukrainę znacznie pogorszyła jej bezpieczeństwo, w tym także Polski.
Prezydent przyznał, że w Walii będzie miała miejsce trudna dyskusja na temat przyszłych relacji Sojuszu z Rosją. - Konieczne będzie dokonanie oceny stosunków na linii NATO-Rosja. (...) Mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją - podkreślił.
- Cały Zachód musi powstrzymać Rosję poprzez sankcje oraz wspierać Ukrainę - mówił Komorowski. Prezydent zauważył, że "Ukraina toczy dramatyczny bój, a jej zasoby są ograniczone". - Życzę Ukrainie utrzymania niepodległości i suwerenności terytorialnej - dodał.
Autor: kło//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Spc. Glenn M. Anderson, U.S. Army Europe Public Affairs