Było o włos od kolejnej katastrofy kolejowej w Rosji. W Dagestanie, tuż przed przejazdem pociągu, wybuchła bomba. Na szczęście obyło się bez ofiar.
- Około godz. 6 czasu moskiewskiego (4 czasu warszawskiego) przy stacji Inczche zdetonowano ładunek wybuchowy. Jechał tędy pociąg Tiumeń-Baku. Nie było ofiar - poinformował rzecznik tamtejszych kolei.
Ładunek wybuchowy został zdetonowany pod elektrowozem, który w następstwie eksplozji został uszkodzony.
Policja wyjaśniła, że pociąg nie wykoleił się i przejechał odcinek, gdzie podłożono bombę, ponieważ eksplozja nie zniszczyła torów.
Zamach na "Newski Ekspres"
Informacje te przyszły zaledwie trzy dni po tym, jak w Rosji doszło do zamachu na "Newskij Ekspress". Do katastrofy pociągu relacji Moskwa - Petersburg doszło o godzinie 19.34 czasu polskiego w piątek w obwodzie twerskim, w pobliżu miasta Bołogoje, na 285. kilometrze trasy. W pociągu było 661 pasażerów.
W wyniku ataku zginęło 25 osób, około stu zostało rannych. W dalszym ciągu nie jest znany los sześciu osób.
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu