Kolejna gorąca noc w Turcji. Latały kamienie i granaty


Trwający od piątku protest antyrządowy w Ankarze skończył się nocnymi starciami z policją. Oddziały prewencji do rozpędzenia awanturujących się ludzi użyli granatów dymnych. Do zamieszek doszło również w Stambule.

Tysiące ludzi w największych tureckich miastach protestują przeciwko oskarżanemu o zapędy autorytarne premierowi Tayyipowi Erdoganowi i jego islamsko-konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Nie chcieli się rozejść

We wtorek protestowano m.in. na stołecznym placu Kizilay. Zaczęło się pokojowo, bo taki był zamysł wyjścia setek ludzi na ulice Ankary. Skończyło się jednak starciami z policją.

Protest miał trwać do północy, ale gdy wybiła godzina 24, nikt Kizilay nie chciał opuszczać. Nawoływania policjantów nic nie dały. W odpowiedzi w ich stronę poleciały kamienie.

Jak podaje Reuters, turecka prewencja zmuszona była użyć granatów dymnych. Nie ma informacji o rannych.

Kolejne starcia wybuchły także w prowincji Hatay, przy granicy z Syrią, gdzie dzień wcześniej na skutek obrażeń odniesionych w czasie demonstracji zmarł 22-letni mężczyzna. Według telewizji NTV w najnowszych walkach rannych zostało tam dwóch policjantów i trzech demonstrantów.

Amerykański apel

We wtorek amerykański wiceprezydent Joe Biden wezwał tureckie władze do respektowania praw swych politycznych oponentów i zaznaczył, że Stany Zjednoczone bronią prawa do zgromadzeń i niestosowania przemocy zarówno przez demonstrantów, jak i stronę rządową. Przemawiając w czasie dorocznej konferencji rady amerykańsko-tureckiej podkreślił, że jedynie Turcy mogą rozwiązać problem przetaczających się przez kraj demonstracji. Turcja nie może wybierać między demokracją a wynikami gospodarczymi - oświadczył. Dzień wcześniej sekretarz stanu John Kerry wyraził zaniepokojenie nadmiernym użyciem siły przeciwko demonstrantom w Turcji. Waszyngton z zadowoleniem przyjął natomiast pojednawcze wystąpienie tureckiego wicepremiera z wtorku. Demonstracje początkowo odbywały się pod hasłem sprzeciwu wobec planów przebudowy stambulskiego placu Taksim i postawienia tam, na miejscu parku, nowego meczetu. W piątek policja podjęła interwencję przeciwko osobom okupującym w namiotach park w celu niedopuszczenia do wycinki drzew. Wystąpienia nabrały od tego czasu antyrządowego charakteru.

Autor: twis//bgr / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: