Amerykanie twierdzą, że nie dostali jeszcze oficjalnej decyzji władz Kirgistanu o wypowiedzeniu umowy o dzierżawie bazy w Manas. Kirgiski rząd poinformował zaś, że procedura wymówienia została wdrożona.
- Projekt dekretu o wygaśnięciu umowy w sprawie amerykańskiej bazy lotniczej został przedłożony parlamentowi - powiedział rzecznik Aibek Sułtangazijew. - Od parlamentu zależy, kiedy przeprowadzi debatę na ten temat - dodał.
Amerykanie oficjalnie nic nie wiedzą
Ambasada amerykańska w Biszkeku oświadczyła jednak kilka godzin wcześniej, że jak do tej pory Stany Zjednoczone nie otrzymały żadnej formalnej informacji na temat kirgiskiej decyzji o zamknięciu bazy w Manas. Niemal identyczny komunikat wystosował rzecznik bazy. - W tej chwili żołnierze wypełniają swoje obowiązki jak dotychczas - oświadczył rzecznik.
Według amerykańskich dyplomatów wciąż jest jeszcze szansa na przekonanie Kirgizów, by pozwolili na dalsze funkcjonowanie bazy. Rzecznik Pentagonu Geoff Morrell przypomniał, że Amerykanie zawarli z rządem kirgiskim odpowiednie umowy w tej sprawie.
Z doniesień agencyjnych wynika, że Kirgistan może wypowiedzieć umowę w sprawie bazy, ale z półrocznym wyprzedzeniem.
Rosjanie dali więcej
Za dzierżawę bazy Biszkek otrzymuje od Waszyngtonu 150 mln dolarów rocznie. To dużo mniej niż Bakijewowi obiecał we wtorek w Moskwie prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Bakijew i Miedwiediew ogłosili, że Rosja wesprze Kirgistan kredytem w wysokości 2 miliardów dolarów.
Oficjalnie pomoc finansowa nie ma nic wspólnego z losem amerykańskiej bazy. Oczywiste jest jednak, że Biszkek przehandlował Amerykanów za rosyjskie kredyty. Rosja naciska bowiem na kraje Azji Centralnej, by nie podejmowały współpracy z Zachodem, traktując cały rejon jako swoją strefę wpływów.
Likwidacja bazy nie zagrozi operacji?
Baza Manas została założona dla 1,2 tys. żołnierzy w 2001 roku dla wsparcia operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. Jest to jedyna baza USA w Azji Środkowej i ma kluczowe znaczenie dla planów zwiększenia liczebności wojsk USA w Afganistanie o 30 tysięcy żołnierzy.
Amerykanie zapewniają jednak, że likwidacja bazy nie wpłynie na zdolność operacyjną w Afganistanie. Rosjanie zaś dodają, że zarówno Moskwa, jak i Biszkek będą dalej współpracować z Waszyngtonem przy operacji afgańskiej.
mtom/sk
Źródło: PAP