Roza Otunbajewa, przewodnicząca Rządu Tymczasowego, została mianowana na p.o. prezydenta Kirgistanu do końca 2011 roku. Równocześnie na południu kraju trwają zamieszki na tle etnicznym, poprzedzone przez ubiegłotygodniowe starcia zwolenników byłego prezydenta ze stronnikami nowych władz.
Środowa decyzja władz ma zostać poddana pod ogólnokrajowe referendum 27 czerwca. Nowo mianowana p.o. prezydenta stoi na czele rządu tymczasowego, który przejął władzę po obaleniu prezydenta Bakijewa na początku kwietnia. Dotychczas wybory były zapowiadane na październik. Teraz mają odbyć się na początku 2012 roku.
Groźba wojny domowej na tle etnicznym
Cały czas na południu kraju trwają walki pomiędzy uzbecką mniejszością i Kirgizami. Wielotysięczny tłum tych ostatnich szturmował w środę siedzibę nowo utworzonego przez Uzbeków uniwersytetu.
Policja otworzyła ogień próbując rozproszyć tłum. Zginęły dwie osoby a około 60 jest rannych. Władze ogłosiły stan wyjątkowy do 1 czerwca.
Ponadto Kirgizi domagają się aresztowania przywódcy uzbeckiej mniejszości, Kadyrżana Batyrowa, który nawołuje do utworzenia na południu Kirgistanu uzbeckiego okręgu autonomicznego.
Niespokojne miesiące dla Kirgistanu
Poprzedni prezydent, Kurmanbek Bakijew, został obalony po krwawych zamieszkach 7-8 kwietnia. W wyniku walk w stolicy - Biszkeku, zginęło co najmniej 85 ludzi. Władzę przejęła dotychczasowa opozycja pod przywództwem Rozy Otunbajewej, byłej minister spraw zagranicznych.
Bakijew najpierw uciekł z stolicy na południe kraju, a ostatecznie przystań znalazł w gościnie u prezydenta Łukaszenki na Białorusi.
Źródło: PAP, tvn24.pl