Na prośbę szefowej unijnej dyplomacji sekretarz stanu USA John Kerry udaje się w piątek do Genewy, by pomóc w wypracowaniu wstępnego porozumienia między Iranem a szóstką mocarstw (grupa 5+1) w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
- Sekretarz Kerry pojedzie do Genewy na zaproszenie wysokiej przedstawiciel UE Catherine Ashton, by pomóc zmniejszyć różnice w negocjacjach - powiedział urzędnik Departamentu Stanu.
Nagła decyzja
W Genewie rozpoczęło się w czwartek dwudniowe spotkanie przedstawicieli Iranu i grupy 5+1, czyli stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny) i Niemiec, poświęcone programowi nuklearnemu Iranu. Nagła decyzja Kerry'ego, by udać się do Genewy może być sygnałem postępu w rozmowach, które w imieniu "szóstki" koordynuje Ashton. Według źródeł dyplomatycznych cytowanych przez agencję Reutera w Genewie doszło do postępu w rozmowach na temat "pierwszego etapu" porozumienia. Zakładałoby ono, że Teheran ograniczy niektóre działania związane z jego programem nuklearnym w zamian za zgodę Zachodu na złagodzenie pewnych sankcji dotkliwych dla irańskiej gospodarki.
Obama: złagodzić sankcje wobec Iranu
Prezydent USA Barack Obama powiedział w czwartek w wywiadzie dla telewizji NBC, że społeczność międzynarodowa mogłaby nieco złagodzić sankcje wobec Iranu już w początkowej fazie negocjacji porozumienia. Jak wyjaśnił, "istnieje możliwość etapowego porozumienia", w którego pierwszej fazie Iran "zatrzymałby postęp" swego programu nuklearnego. W zamian za to otrzymałby "pewne bardzo skromne ulgi", jednak "system sankcji" zostałby utrzymany. Można byłoby je natychmiast przywrócić do stanu poprzedniego, a nawet zaostrzyć restrykcje, gdyby Iran nie dotrzymał zobowiązań. Wcześniej w czwartek rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że USA rozważą załagodzenie sankcji, o ile władze w Teheranie dostarczą niezbitych dowodów pokazujących, że ich program nuklearny nie jest dalej rozwijany. W zamian za takie "konkretne i podlegające weryfikacji kroki" grupa 5+1 "rozważy ograniczone i odwracalne złagodzenie sankcji" - powiedział rzecznik. Przeciwko złagodzeniu sankcji wobec Iranu opowiada się jednak wielu senatorów USA. Niektórzy członkowie Senatu nalegają nawet na zaostrzenie sankcji tuż po zakończeniu rozmów w Genewie. Również premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że sprzeciwia się tej wstępnej propozycji, ponieważ "pozwoliłaby ona Iranowi na utrzymanie zdolności do zbudowania broni jądrowej".
Kolejne podejście
Poprzednia runda rozmów "szóstki" z Iranem odbyła się 16 października. Było to pierwsze spotkanie stron od szczytu w Ałma Acie w Kazachstanie w kwietniu br., kiedy to nie doszło do zbliżenia stanowisk. Sześć mocarstw domagało się od Iranu zamknięcia ośrodka wzbogacania uranu w Fordo i przekazania za granicę zasobów uranu wzbogaconego do 20 proc. Chociaż wybrany w czerwcu prezydent Iranu Hasan Rowhani wykazuje wolę otwarcia na dialog z Zachodem, to od początku kadencji powtarza, że jego kraj nie wyrzeknie się niezbywalnego prawa do rozwijania cywilnego programu nuklearnego. Takie prawo daje Iranowi traktat NPT.
Autor: db//bgr / Źródło: PAP