Kara śmierci czy dożywocie? Przysięgli nie wiedzą, jak ukarać morderczynię


Uznana za winną zamordowania byłego chłopaka Jodi Arias, której proces ze względu na wulgarne taśmy z nagraniami i zdjęcia wzbudził w USA olbrzymie zainteresowanie, wciąż nie wie, jaki wymiar kary orzekną wobec niej przysięgli. Po dwóch tygodniach obrad za zamkniętymi drzwiami nie są oni zgodni, czy zamknąć ją na resztę życia w więzieniu, czy skazać na karę śmierci.

Arias zabiła w 2008 r. swojego byłego chłopaka Travisa Alexandra. W procesie, który rozpalił media i publiczność za oceanem, o winie oskarżonej decydowały tylko poszlaki. To m.in. dlatego sąd dopuścił w jego trakcie do zaprezentowania jako dowodu w sprawie nagrania rozmowy telefonicznej, w której kobieta i jej chłopak fantazjowali i "odgrywali" akt seksualny.

Kara śmierci, czy dożywocie?

Arias określana przez oskarżenie mianem "zboczonej kobiety" dopuściła się okrutnej zbrodni, zadając Alexandrowi prawie 30 ciosów nożem. Zdaniem sędziów przysięgłych zrobiła to świadomie.

Rodzina ofiary życzyła sobie początkowo kary śmierci dla kobiety, ale ta tuż po wyroku skazującym, gdy została dopuszczona do wywiadu telewizyjnego, powiedziała, że woli umrzeć, niż spędzić resztę życia w więzieniu.

Ława może się rozwiązać, wtedy wybiorą drugą

To wyznanie miało prawdopodobnie jakiś wpływ na przysięgłych, którzy od dwóch tygodni obradują codziennie i nie mogą podjąć jednomyślnej decyzji. W środę zwrócili się ze swoim problemem do sędziego kierującego sprawą, który poprosił ich, by jeszcze raz przeanalizowali wszystkie dowody i zdecydowali, jaki wymiar kary jest dla Arias odpowiedni.

Tymczasem zabójczyni zmieniła zdanie i poprosiła sędziów poprzez oświadczenie wystosowane przez jej adwokata o dożywocie.

Reporter stacji CBS komentujący sprawę zwraca uwagę, że w przypadku, gdy przysięgli ostatecznie uznają, że nie potrafią dojść do wspólnego wniosku, sędzia zarządzi wybór i powołanie nowej ławy.

To wydłuży oczekiwanie na werdykt być może o kolejne miesiące. Jeżeli i druga ława przysięgłych nie będzie mogła dojść do porozumienia, decyzję samodzielnie podejmie sędzia.

Nie będzie mógł jednak skazać jej na karę śmierci, a "tylko" na dożywocie - z prawem lub bez prawa ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 25 latach odsiadki.

Autor: adso\mtom / Źródło: CBS News