W Europie może dojść do podobnego scenariusza, jak podczas zeszłorocznego konfliktu Rosji z Gruzją - powiedział prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko agencji Bloomberg.
- To, co stało się w Gruzji, nie jest tylko jej problemem. Naruszenie granic Gruzji oznacza, że do takiej sytuacji może dojść w Europie - ocenił ukraiński prezydent.
W sierpniu ubiegłego roku doszło do konfliktu na Kaukazie. Gruzja chciała odzyskać kontrolę nad swoimi zbuntowanymi regionami - Abchazją i Osetią Południową. W ich obronie stanęła Moskwa, która militarnie pokonała Tbilisi i uznała niepodległość republik. Teraz jest gwarantem Abchazji i Osetii Południowej bezpieczeństwa i sukcesywnie powiększa swoje tam wpływy.
Europa powinna mówić jednym głosem
Podkreślił jednocześnie, że jeśli w dziedzinie bezpieczeństwa jego kraj nie pójdzie śladami swych południowych i zachodnich sąsiadów, w tym Polski, Ukrainę czeka trudna przyszłość.
- Kiedy mówimy w Europie o naszych dążeniach do członkostwa w NATO, często w odpowiedzi słyszymy ciszę. Europa powinna nauczyć się mówić jednym głosem. Nie tylko Ukraina będzie miała z tego zysk, dla Europy też jest to korzystne - powiedział Juszczenko.
Mniej wtrącania się w ukraińskie sprawy. Mam tu na myśli naszego drogiego sąsiada, Rosję. Chciałbym, by jej przywódcy szanowali prawo Ukraińców do wybrania człowieka, który pokieruje Ukrainą. Rady nie są nam potrzebne. Wiktor Juszczenko
Będzie startował
Podczas wywiadu poruszono też problem przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Juszczenko potwierdził, że nie zważając na swoje niskie notowania w sondażach (w granicach 7 proc.), będzie się ubiegał o drugą kadencję. - Wysoki ranking zdobywa się zabawą w populistyczne gierki. To nie jest moja droga. Ja nie myślę o wyborach, ja myślę o tym, jakie państwo pozostawię swoim dzieciom - mówił.
Do Rosjan: Nie wtrącajcie się
Juszczenko zaapelował przy tym do Rosji, by zmniejszyła swą aktywność w jego kraju w przededniu wyborów. - Mniej wtrącania się w ukraińskie sprawy. Mam tu na myśli naszego drogiego sąsiada, Rosję. Chciałbym, by jej przywódcy szanowali prawo Ukraińców do wybrania człowieka, który pokieruje Ukrainą. Rady nie są nam potrzebne - oznajmił Juszczenko.
Ukraiński prezydent udzielił wywiadu Bloombergowi tuż przed wyjazdem do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w 64. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Juszczenko ma nadzieję, że spotka się tam z prezydentem USA Barackiem Obamą. Możliwe, że dojdzie także do rozmowy Juszczenki z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24