Jest zgoda na interwencję wojsk rosyjskich na Ukrainie

Rada Federacji wyraziła zgodę na użycie rosyjskich sił na terytorium Ukrainy mil.ru

Rada Federacji zezwoliła w sobotę na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. O zgodę taką do izby zwrócił się prezydent FR Władimir Putin. Jego wniosek uzasadniono nadzwyczajną sytuacją na Ukrainie, zagrożeniem dla rosyjskich obywateli, w tym wojskowych stacjonujących na terytorium Ukrainy. Jak jednak poinformował rzecznik Kremla, prezydent nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.

W sobotę po południu rosyjska Rada Federacji, czyli wyższa izba parlamentu tego kraju, rozpoczęła debatę nad prezydenckim wnioskiem.

Argumenty padające z mównicy nie pozostawiały wątpliwości co do tego, jaki będzie wynik głosowania.

Wniosek poparło 90 członków Rady Federacji, czyli wszyscy, którzy zarejestrowali się na nadzwyczajnym posiedzeniu izby. Rada Federacji liczy 166 członków - po dwóch z każdego z 83 regionów FR. Decyzja Rady Federacji weszła w życie z chwilą jej przegłosowania, tj. o 19.22 czasu moskiewskiego (16.22 czasu polskiego)

"W związku z nadzwyczajną sytuacją, powstałą na Ukrainie, zagrożeniem życia obywateli Federacji Rosyjskiej, naszych rodaków, składu osobowego kontyngentu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, stacjonującego zgodnie z międzynarodowym układem na terytorium Ukrainy (Autonomiczna Republika Krymu), na podstawie punktu 'g' części 1. artykułu 102. Konstytucji Federacji Rosyjskiej przedkładam Radzie Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej wniosek o użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy do czasu normalizacji sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju" - czytamy we wniosku prezydenta. Z dokumentu nie wynika jasno, czy interwencja wojskowa Rosji na Ukrainie ograniczy się tylko do Krymu, czy też Moskwa chce wprowadzić swoje wojska do innych regionów tego kraju.

W "obronie życia i bezpieczeństwa obywateli FR na Ukrainie"

Wcześniej Rada Federacji zwróciła się do Putina o podjęcie "wyczerpujących kroków, zmierzających do obrony życia i bezpieczeństwa obywateli FR na Ukrainie, rosyjskiej diaspory i żołnierzy kontyngentu wojskowego Sił Zbrojnych FR przebywającego na Ukrainie".

Z kolei Rada Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, poprosiła prezydenta Rosji o podjęcie działań mających na celu ustabilizowanie sytuacji na Krymie.

Sekretarz stanu w rosyjskim MSZ Grigorij Karasin oświadczył po posiedzeniu Rady Federacji, że udzielenie zgody na użycie rosyjskich wojsk na Ukrainie nie musi oznaczać, że nastąpi to w najbliższym czasie. - Prezydent ma wolną rękę, jeśli sytuacja będzie się nadal pogarszać - powiedział.

Decyzja jeszcze nie zapadła

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow poinformował w sobotę wieczorem, że Putin nie podjął jeszcze ani decyzji o wysłaniu wojsk na Ukrainie, ani o odwołaniu do Moskwy ambasadora Federacji Rosyjskiej w USA.

- Będzie podejmować te decyzje z uwzględnieniem tego, jak będzie się rozwijała sytuacja. Chciałoby się mieć nadzieję, że nie będzie się rozwijać według tego scenariusza, zgodnie z którym rozwija się teraz, tj. na drodze eskalacji napięcia i stwarzania zagrożenia dla Rosjan na Półwyspie Krymskim - oświadczył Pieskow w wypowiedzi dla telewizji Rossija 24. Rzecznik Putina podkreślił, że prezydent otrzymał "cały arsenał środków, niezbędnych do uregulowania sytuacji - zarówno jeśli chodzi o użycie wojsk, jak i o decyzję dotyczącą szefa rosyjskiej misji dyplomatycznej w USA".

Autor: kg/tr / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Raporty: