Paweł Gubariew, jeden z przywódców prorosyjskich separatystów na Ukrainie, jest nieprzytomny - podają rosyjskie media. To efekt zasadzki, którą ktoś na niego zastawił.
Według źródeł, na które powołują się Rosjanie, samochód, którym podróżował Gubariew, został ostrzelany, a potem wbił się w przydrożny filar. Do zdarzenia miało dojść w Obwodzie Donieckim, w większości kontrolowanym przez separatystów, więc nie jest jasne, kto strzelał do Gubariewa.
Rosjanie podają, że po incydencie trafił on do szpitala w rosyjskim Rostowie nad Donem. Co ciekawe, żaden z innych pasażerów auta Gubariewa miał nie odnieść obrażeń. On sam według słów jego żony cytowanych przez agencję TASS został ranny wyłącznie wskutek zderzenia, a nie od kul.
Święty Mikołaj do wynajęcia
Gubariew został ogłoszony "ludowym gubernatorem Donieckiej Republiki Ludowej" 1 marca. Po trzech dniach Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła przeciwko niemu śledztwo, oskarżając o próbę przejęcia władzy w obwodzie i zamach na terytorialną jedność państwa. 7 marca Gubariew został aresztowany, by po równiutko dwóch miesiącach wyjść na wolność. Bojówkarze ze Słowiańska wymienili go na trzech pojmanych współpracowników SBU.
31-letni Gubariew jeszcze parę lat temu pracował jako... św. Mikołaj do wynajęcia. Za pieniądze chodził i udawał Mikołaja na różnych imprezach biznesowych. Na stronie internetowej agencji, w której pracował, wciąż są jego zdjęcia w roli św. Mikołaja - brał co najmniej 500 hrywien (43 dolary) za 40-minutowy występ.
Wyszło też na jaw, że Gubariew był wcześniej członkiem rosyjskiej nazistowskiej bojówki Rosyjska Jedność Narodowa, współpracującej ze służbami specjalnymi Rosji.
Autor: mtom / Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY) | DenTVinform