Wyrok 7 lat więzienia dla byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko może doprowadzić do odwołania zaplanowanej na 20 października wizyty prezydenta Wiktora Janukowycza w Brukseli - donosi dziennik "Kommiersant-Ukraina". Komisja Europejska może także, nie uprzedzając o tym Kijowa, wstrzymać toczące się obecnie negocjacje nad umową stowarzyszeniową Ukraina-UE - napisała ukazująca się w Kijowie gazeta z powołaniem na własne źródła.
Wizytę Janukowycza w Brukseli zaplanowano na 20 października. Ma on tam omówić z partnerami europejskimi kluczowe i nieuzgodnione jeszcze zapisy umowy stowarzyszeniowej, a przede wszystkim umieszczenie w jej tekście słów o europejskiej perspektywie jego kraju, na czym bardzo zależy władzom w Kijowie.
Barroso odmówi?
"Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Jose Manuel Barroso odmówi spotkania z Janukowyczem" - powiedział "Kommiersantowi" zbliżony do rozmów Ukraina-UE informator.
Według dziennika odwołać rozmowy z ukraińskim prezydentem może także szefowa unijnej dyplomacji, Catherine Ashton.
We wtorek, w dniu ogłoszenia wyroku na Tymoszenko, Ashton wydała oświadczenie, w którym wyraziła w imieniu UE "głębokie rozczarowanie" skazaniem byłej premier. "To, w jaki sposób władze Ukrainy będą szanować uniwersalne wartości i rządy prawa, a zwłaszcza to, w jaki sposób zajmą się tym przypadkiem, będzie miało poważne konsekwencje dla dwustronnych relacji UE-Ukraina, włączając w to zawarcie porozumienia stowarzyszeniowego, nasz dialog polityczny i szerszą współpracę" - oświadczyła Ashton.
Więzienie za umowę gazową
Prócz siedmiu lat pozbawienia wolności sąd zakazał Tymoszenko zajmowania stanowisk państwowych przez trzy lata i nakazał jej wypłacić państwowej spółce Naftohaz odszkodowanie w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych).
Źródło: PAP