Od kilku miesięcy Amerykanie i Rosjanie nie potrafią uzgodnić terminu podpisania nowego układu o redukcji strategicznych zbrojeń nuklearnych. Rosyjski "Kommiersant" informuje, że nowy układ może zostać podpisany jeszcze przed 12 kwietnia, a gospodarzem wydarzenia bardzo chce być nowy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
"Kommiersant" podaje, że z inicjatywą zorganizowania historycznego szczytu rozbrojeniowego w Kijowie wystąpił Janukowycz podczas swojej niedawnej (5 marca) wizyty w Moskwie.
Propozycję taką złożył Dmitrijowi Miedwiediewowi, a ten - jak utrzymuje cytowana przez dziennik wiceszefowa administracji prezydenta Ukrainy Anna Herman - przyjął ją z zainteresowaniem.
Teraz do Moskwy pojechał szef ukraińskiej dyplomacji Konstiantyn Hryszczenka i według "Kommiersanta", który powołuje się na źródła w MSZ Rosji i w otoczeniu Janukowycza, inicjatywa ta może być jednym z tematów jego rozmów.
Dobrowolne rozbrojenie przemawia "za"
Zabiegając o zorganizowanie spotkania Miedwiediewa z prezydentem USA Barackiem Obamą, nowe władze w Kijowie podkreślają, że Ukraina jest jedną z trzech byłych republik radzieckich, które po rozpadzie ZSRR dobrowolnie zrezygnowały z posiadania broni atomowej.
Właśnie to - jak zauważa "Kommiersant" - jest jednym z argumentów strony ukraińskiej w rywalizacji z Pragą, która także chce gościć przywódców Rosji i USA. To w stolicy Czech w kwietniu zeszłego roku Obama wystąpił z inicjatywą radykalnej redukcji broni jądrowej na świecie.
Traktat jeszcze przed 12 kwietnia?
Moskiewska gazeta informuje, że nowy traktat może zostać podpisany przed planowaną na 12 kwietnia w Waszyngtonie konferencją w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego.
Ma on zastąpić wygasły w grudniu 2009 roku układ START-1, który USA i Związek Radziecki podpisały w 1991 roku. Ostatnie szczegóły nowego dokumentu strony chcą uzgodnić podczas zaplanowanej na czwartek i piątek wizyty amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton w Moskwie.
"Wysoki stopień zgodności"
W minioną sobotę prezydenci Rosji i USA w rozmowie telefonicznej wyrazili zadowolenie z "wysokiego stopnia zgodności" co do głównych założeń projektu nowego układu.
Jego podstawowe parametry Miedwiediew i Obama uzgodnili w lipcu ubiegłego roku w Moskwie. Porozumieli się wtedy, że w ciągu siedmiu lat od wejścia w życie nowego układu Rosja i USA zredukują liczbę strategicznych nuklearnych głowic bojowych do 1500-1675, a systemów ich przenoszenia - do 500-1110. Dolne pułapy to propozycje Moskwy, a górne - Waszyngtonu.
Źródło: PAP