Była dziewczyna Jude'a Law'a, aktorka Sienna Miller oraz autorka serii książek o Harrym Potterze Joanne K. Rowling zeznawały w czwartek przed komisją śledczą badającą nadużycia koncernu Ruperta Murdocha - To było przerażające, czułam się jak w grze wideo - mówiła podczas przesłuchania Sienna. - Czułam się jak zakładnik - wyznała Rowling.
Do tej pory zeznania przed komisją badającą skandal w mediach Murdocha złożyli m.in. rodzice zamordowanej 13-latki i znany aktor, Hugh Grant. W czwartek zeznawały Sienna Miller i Joanne K. Rowling.
Na przesłuchaniu stawił się też były szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Max Mosley. Trzy lata temu otrzymał on rekordowe zadośćuczynienie w wysokości 60 tysięcy funtów w wygranym procesie przeciwko gazecie "News of the World".
Wynajmowani przez dziennikarzy tabloidu "News of the World" hakerzy mieli między innymi włamywać się do skrzynek mailowych i podsłuchiwać znane w Wielkiej Brytanii osoby.
"Bałam się wychodzić z domu"
Jak mówiła Miller, szczegóły jej prywatnego życia bez przerwy przeciekały do prasy. - Nikt nie mógł zrozumieć, jak te informacje wychodzą na zewnątrz. Nikt nikomu nie ufał. Ale i tak było niemożliwe, by mieć jakiekolwiek życie prywatne - opowiadała Miller przed komisją.
Żaliła się, że nieustannie była nękana przez paparazzi, którzy byli tak agresywni wobec niej, że bała się wychodzić z domu. - Miałam 21 lat i nie raz uciekałam przed 10 mężczyznami, którzy mnie ścigali. I to, że mieli aparaty w rękach, nic nie znaczy, bo mogli je odłożyć w każdej chwili. I co wtedy? To była bardzo niekomfortowa sytuacja - mówiła Miller.
Każdy, kto był blisko mnie, był śledzony i podsłuchiwany. Czułam się skrzywdzona, miałam na tym punkcie paranoję, byłam nieustannie zdenerwowana. To przerażające, ludzie dowiadywali się gdzie się wybieram, zanim gdziekolwiek wyruszałam. Sienna Miller
Aktorka zeznała też, że w końcu prywatny detektyw pokazał jej notatki na jej temat, numery telefonów, kody PIN czy hasła do skrzynek mailowych. - To była cała sieć podglądania i podsłuchiwania, co pokazuje, jak prosto można było zdobyć informacje - powiedziała Miller.
- Każdy, kto był blisko mnie, był śledzony i podsłuchiwany. Czułam się skrzywdzona, miałam na tym punkcie paranoję, byłam nieustannie zdenerwowana. To przerażające, ludzie dowiadywali się, gdzie się wybieram, zanim gdziekolwiek wyruszałam. To uczucie, że ludzie wiedzą o tobie wszystko, tak jak wcześniej wspominałam - to było przerażające, straszne i dezorientujące. Czułam się jak bym żyła w jakiejś grze wideo, ludzie mogli przewidzieć każdy mój ruch, mieli dostęp do moich prywatnych informacji - zeznała Miller.
Romans z Jude'em
Miller znana jest m.in. z filmu "Alfie", w którym zagrała z Jude'em Law'em. Potem zostali parą i zaręczyli się, ale związek rozpadł się po tym, jak Law przyznał się do romansu z nianią swoich dzieci z poprzedniego małżeństwa z Sadie Frost. Informacje o kolejnych mężczyznach pojawiających się u jej boku natychmiast pojawiały się w brukowcach.
29-letnia aktorka w 2008 roku wywalczyła od "The Sun" i "News of the World" 35 tysięcy funtów odszkodowania.
Rowling: dzieci przynosiły listy od dziennikarzy
Bardzo trudno wyrazić gniew, jaki czułam na myśl, że szkoła mojej 5-letniej córki nie jest już miejscem całkowicie bezpiecznym przed dziennikarzami. Joanne K. Rowling
W czwartek zeznawała także Joanne K. Rowlling, autorka bestsellerowych książek o Harrym Potterze.
Media zaczęły się nią interesować, gdy w 1997 r. ukazała się jej pierwsza książka i wkrótce reporterzy i fotoreporterzy regularnie pojawiali się koło jej domu. W końcu musiała się przeprowadzić, gdy opublikowane w prasie zdjęcia ujawniły, gdzie dokładnie mieszka.
Rowling podkreśliła, że zawsze starała się nie dopuszczać mediów do swoich dzieci. Była oburzona, gdy pewnego dnia jej córka wróciła ze szkoły z listem od dziennikarza, podrzuconym do tornistra. - Bardzo trudno wyrazić gniew, jaki czułam na myśl, że szkoła mojej 5-letniej córki nie jest już miejscem całkowicie bezpiecznym przed dziennikarzami - powiedziała.
Rowling zeznała, że gdy urodziły się jej kolejne dzieci, w 2003 i 2005 roku, z powodu zainteresowania mediów czuła się, jakby była oblężona i jakby była zakładnikiem. Opowiedziała, jak jej towarzysz życia (obecnie mąż) Neil Murray przez telefon udzielił o sobie szczegółowych informacji reporterowi, który podawał się za pracownika urzędu podatkowego. Oczywiście w jednym z tabloidów ukazał się potem artykuł o Murray'u.
Źródło: reuters, pap