Izrael: sparaliżować Iran


Natychmiastowego nałożenia "paraliżujących" sankcji na Iran domaga się premier Izraela Benjamin Netanjahu. We wtorek Teheran przystąpił do wzbogacania uranu. Społeczność międzynarodowa od miesięcy próbowała odwieść go od tego zamiaru.

- Iran pędzi, żeby produkować broń nuklearną. (...) Wierzę, że potrzebna jest teraz zdecydowana akcja społeczności międzynarodowej. To oznacza paraliżujące sankcje i muszą one zostać nałożone zaraz - powiedział Netanjahu na spotkaniu z europejskimi dyplomatami.

Za szybkim przyjęciem sankcji wobec Iranu opowiedział się we wtorek także minister obrony USA Robert Gates, podkreślając, że powinno to nastąpić "w ciągu tygodni, a nie miesięcy".

O "pilnej potrzebie" posunięcia naprzód sprawy sankcji wobec Iranu Gates rozmawiał w tych dniach z przywódcami Turcji, Włoch i Francji.

Chiny niechętne

Natomiast Chiny wezwały we wtorek wszystkie zainteresowane strony, by dążyły do zawarcia porozumienia w sprawie wspieranej przez społeczność międzynarodową propozycji dla Iranu, dotyczącej paliwa nuklearnego.

Kraje zachodnie obawiają się, że Iran pod pozorem prowadzenia cywilnego programu atomowego zmierza do budowy broni jądrowej. Iran zaprzecza i przekonuje, że jego działania mają charakter pokojowy.

Iran grozi

W styczniu Teheran zagroził, że wyprodukuje uran wzbogacony do 20 proc., jeśli społeczność międzynarodowa nie przyjmie jego oferty wymiany nisko wzbogaconego (3,5 proc.) uranu na materiał wysoko wzbogacony.

Iran potrzebuje 20-procentowego uranu do swego reaktora atomowego w Teheranie.

Propozycja odrzucona

Zaproponowana kilka miesięcy temu i, jak dotąd, odrzucana przez Iran propozycja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przewidywała, że Iran przekaże dwie trzecie swoich zasobów nisko wzbogaconego uranu za granicę, gdzie zostaną przetworzone na pręty do wykorzystania w reaktorach produkujących izotopy do celów medycznych.

Teheran zażądał ostatnio, by pręty paliwowe dostarczono mu, gdy tylko przekaże nisko wzbogacony uran.

Źródło: PAP