Stany Zjednoczone i Izrael postanowiły odłożyć "ważne wspólne manewry wojskowe" z zastosowaniem obrony przeciwrakietowej, które miały się odbyć wiosną tego roku - podało w niedzielę radio izraelskie, powołując się na źródła wojskowe. Ćwiczenia miały odbyć się w związku z napięciami w regionie i kryzysem irańskim. Decyzja przesunięcia manewrów nie została dotąd oficjalnie potwierdzona.
Manewry pod kryptonimem "Poważne Wyzwanie 12" były zapowiadane jako najambitniejsze ćwiczenia obrony przeciwrakietowej, jakie kiedykolwiek przeprowadzali wspólnie obaj sojusznicy. Jako powód ich przełożenia podano względy finansowe.
W ćwiczeniach miało wziąć udział kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich i izraelskich.
Odłożyli czy nie?
Wbrew temu co podaje izraelskie radio agencja AFP cytuje anonimową informację, jaką uzyskała w izraelskim Ministerstwie Obrony: "Nie podjęto jeszcze decyzji, trwają rozmowy z naszymi amerykańskimi kolegami". AFP powołując się jednak na izraelską rozgłośnię wojskową podaje wypowiedź urzędnika ministerstwa, który miał powiedzieć, że za odłożeniem manewrów przemawia "chęć uniknięcia zbędnych wielkich nagłówków prasowych w tym szczególnie napiętym okresie" w regionie.
Wbrew stanowisku Senatu rząd amerykański waha się w obawie przed wywołaniem w roku wyborczym zwyżki cen ropy naftowej. Jest to rozczarowanie Mosze Jaalon
"Rozczarowanie"
Komentując zmiany w planach izraelski minister ds. strategii Mosze Jaalon wyraził "rozczarowanie" z powodu "wahań" amerykańskiej administracji w kwestii zaostrzenia sankcji wobec Iranu w związku z jego programem nuklearnym. - Wbrew stanowisku Senatu rząd amerykański waha się w obawie przed wywołaniem w roku wyborczym zwyżki cen ropy naftowej - mówił Jaalon w izraelskim radiu publicznym. - Jest to rozczarowanie - dodał minister, jeden z najbliższych współpracowników szefa rządu izraelskiego.
Zapytany o ewentualność izraelskiej akcji wojskowej przeciwko Iranowi Jaalon, b. szef sztabu generalnego, wyraził opinię, że opcja wojskowa zostanie wybrana jedynie w ostateczności. - Izrael musi być gotowy do obrony. Oczekuje, że jednak do tego nie dojdzie - dodał izraelski strateg.
USA nie chcą wojny
Według "Wall Street Journal" Waszyngton niepokoi się, że Izrael mimo jego zastrzeżeń, przygotowuje działania zbrojne przeciwko Iranowi. - Amerykański prezydent Barack Obama i minister obrony Leon Panetta, jak również inni wysokiej rangi amerykańscy oficjele przekazali w tych dniach Izraelowi szereg prywatnych sygnałów, aby ostrzec go przed konsekwencjami jego ewentualnego ataku wymierzonego przeciwko Iranowi - pisze dziennik.
Zabójstwo irańskiego naukowca - specjalisty od energii atomowej, do którego doszło w ubiegłym tygodniu i do którego nikt się nie przyznał, wzmogło spekulacje na temat roli, jaką mogły odegrać izraelskie służby specjalne (Mosad), aby przyczynić się do zwiększenia napięcia.
Waszyngton - dodaje AFP, powołując się na amerykańskie pismo "Foreign Policy" - odkrył w latach 2007-2008, że Izrael rekrutował członków organizacji pakistańskich sunnitów Dżundallah dokonujących zamachów w Iranie, aby podawali się za agentów amerykańskiej CIA.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24