Izrael boi się Iraku. Będzie miał takie same F-16

 
Izrael boi się rywali z porównywalnym uzbrojeniemUSAF

Izraelskie wojsko jest coraz bardziej zaniepokojone rozbudową sił zbrojnych Iraku. Największe obawy budzi zakup myśliwców F-16, które będą w podobnej wersji jak najnowocześniejsze izraelskie maszyny tego typu - twierdzi "Jerusalem Post". Tel-Awiw jest niespokojny, ponieważ w Bagdadzie, zbrojonym przez USA, ma mieć coraz silniejsze wpływy Iran.

Źródłem informacji gazety jest anonimowy "wysoki rangą" oficer izraelskiej armii. - Uważnie obserwujemy rozwój sytuacji w Iraku. Nic jeszcze nie jest przesądzone, ale po wycofaniu się USA wszystko się może zdarzyć - powiedział informator.

Przeciwnik ma być słabszy

Źródłem największego zaniepokojenia w izraelskim wojsku ma być wzmocnienie irackiej armii amerykańskimi F-16 w wersji Block 52 (takimi samymi jakie posiada Polska). Pod koniec 2011 roku Waszyngton zgodził się dostarczyć 36 takich maszyn, które reprezentują podobny poziom jak najnowocześniejsze izraelskie F-16 w wersji I, nazywane "Sufa". W przyszłości kontrakt może być rozszerzony nawet do 96 egzemplarzy.

Poza F-16 Irak zakupił w USA transportowce C-130 Herkulses, setki czołgów Abrams i innych pojazdów opancerzonych. Jednocześnie Izrael jest przekonany, iż wrogi mu Iran zdobywa coraz większe wpływy w Iraku. Szczególnie aktywny ma być tam Korpus Strażników Rewolucji, który aktywnie wspiera między innymi Hezbollah w Libanie.

Z tego powodu w najnowszym planie rozwoju IDF (Siły Zbrojne Izraela), Irak po raz pierwszy od obalenia Saddama Husajna znów został określony jako potencjalne zagrożenie. Ku niezadowoleniu izraelskich wojskowych plan zbrojeń nie znalazł akceptacji Ministerstwa Finansów i pozostaje w stanie zawieszenia.

Źródło: "Jerusalem Post"

Źródło zdjęcia głównego: USAF