Islamiści z Kaukazu: zamach na pociąg częścią "kampanii"


Kaukaska grupa islamska czeczeńskiego przywódcy rebeliantów Doku Umarowa przyznała się w środę do piątkowego ataku terrorystycznego na pociąg "Newskij Ekspress" - podała strona internetowa kavkazcenter.com. Wcześniej odpowiedzialność za zamach wzięła neonazistowska grupa Combat 18.

Kavkazcenter.com poinformował, że otrzymał list od rebeliantów.

"Operacja ta została przygotowana i przeprowadzona (...) zgodnie z rozkazami emira Kaukaskiego Emiratu Doku Umarowa" - czytamy w liście. Jak napisano, piątkowy zamach jest częścią "kampanii" przeciwko głównym celom gospodarczym w Rosji.

"Akty sabotażu będą kontynuowane tak długo jak długo ci, którzy okupują Kaukaz nie zaprzestaną zabijania zwykłych muzułmanów" - piszą w liście rebelianci.

Były wojskowy poszukiwany

Rosyjska milicja w związku z wybuchami poszukuje trzech mężczyzn i jednej kobiety. Głównym podejrzanym jest były rosyjski wojskowy Paweł Kosołapow. Pod koniec lat 90. przyjął islam, przeszedł na stronę kaukaskich ekstremistów i walczył w Czeczenii przeciwko siłom federalnym.

Kosołapow jest już ścigany za pierwszy zamach na "Newskij Ekspress" z sierpnia 2007 roku.

Ten były wojskowy uważany jest za bliskiego współpracownika zabitego w 2006 roku przez siły federalne radykalnego czeczeńskiego dowódcy polowego Szamila Basajewa.

Więcej ofiar

Zwiększyła się liczba ofiar piątkowego zamachu. Ostatni bilans mówi o 27 zabitych. Dwie osoby uznaje się za zaginione.

Do katastrofy "Newskiego Ekspressu" doszło w piątek około godz. 21.34 czasu moskiewskiego (19.34 czasu polskiego) w obwodzie twerskim, w pobliżu miasta Bołogoje, na 285. kilometrze trasy. Pociągiem jechało 661 pasażerów i 21 osób obsługi.

W wyniku eksplozji podłożonego pod jednym z torów ładunku o sile rażenia około siedmiu kilogramów trotylu wykoleiły się i przewróciły na boki trzy ostatnie wagony. Pociąg pędził wtedy z prędkością prawie 200 kilometrów na godzinę.

Źródło: reuters, pap