"Historyczny gest Putina" kontra "mały przełom"

Aktualizacja:

Mało które media w Europie pominęły obchody zbrodni katyńskiej z udziałem polskiego premiera Donalda Tuska i jego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina. O "historycznym geście Putina" piszą Włosi, Niemcy zaznaczają, że "to był dobry dzień dla Europy", a brytyjski "Financial Times" podkreśla, że obecność rosyjskiego szefa rządu w Katyniu to gest "słuszny sam w sobie".

O wiele większe znaczenie nawet niż przeprosiny Polski, które jej się należą, największym czynem, godnym prawdziwego męża stanu, który Putin mógłby zaoferować Polsce, Zachodowi i Rosji, byłoby powiedzenie prawdy samym Rosjanom (o ich najnowszej historii) Financial Times

To był dobry dzień dla Europy i pozytywna zmiana w stosunkach polsko-rosyjskich Sueddeutsche Zeitung

Putinnie otworzył nad grobami nowego rozdziału w rozliczeniu masakry. Putin, któremu zarzuca się, że umożliwia Stalinowi powrót na salony, mówił wyraźnie o hańbie i zabijaniu na rozkaz Stalina. Nie będzie mógł on czcić dziedzictwa dyktatora tak bezkrytycznie, jak dotąd Berliner Zeitung

Jednocześnie w relacjach odnotowano, że słowa Putina o próbach zatajenia prawdy o Katyniu oraz jego przypomnienie o tym, że także obywatele dawnego ZSRR padli ofiarami "okrucieństwa i nieludzkości totalitaryzmu" to "stanowcze potępienie stalinizmu".

"Wystrzeliła nowa gałązka oliwna"

Ansa poinformowała, że po późniejszym spotkaniu premierów Tuska i Putina "wystrzeliła nowa gałązka oliwna": porozumienie o dostawach rosyjskiego gazu do Polski do 2037 roku.

We wszystkich relacjach włoskich mediów z Katynia położono nacisk na obecność Andrzeja Wajdy na uroczystościach (podkreślając zarazem, że to dzięki niemu Włosi dowiedzieli się o tej zbrodni).

Gest słuszny

Brytyjski "Financial Times" zaznacza, że udział Władimira Putina w obchodach rocznicy zbrodni katyńskiej wraz z Donaldem Tuskiem to gest nie tylko słuszny sam w sobie, ale także zgodny z interesem Rosji.

Dziennik wskazuje też najważniejszą wypowiedź rosyjskiego premiera. To ta o "wspólnej pamięci i wstydzie" wskazująca na to, iż ofiarami stalinizmu byli zarówno Polacy jak i Rosjanie. "FT" zwraca też uwagę na apel o zaprzestanie "ciągłego dzielenia państw na te, które mają rację i te, które są winne".

"O wiele większe znaczenie nawet niż przeprosiny Polski, które jej się należą, największym czynem, godnym prawdziwego męża stanu, który Putin mógłby zaoferować Polsce, Zachodowi i Rosji, byłoby powiedzenie prawdy samym Rosjanom (o ich najnowszej historii)" - zaznaczyła gazeta.

Niemcy o Rosji

Również niemiecka prasa nie pominęła spotkania w Lesie Katyńskim.

Dla dziennika "Sueddeutsche Zeitung", "to był dobry dzień dla Europy i pozytywna zmiana w stosunkach polsko-rosyjskich". Gazeta określa, że udział Putina w uroczystościach był "sensacyjny", lecz nie odpowiedział on na wiele życzeń, wyrażanych przez Polaków.

Dziennik "Die Welt" zauważa z kolei, że Putin usiłował rozszerzyć ceremonię o upamiętnienie różnych grup ofiar: Rosjan, pogrzebanych w tym samym miejscu przez sowiecką tajną milicję, Polaków i ofiar niemieckiej agresji.

"Czy to relatywizowanie winy? Tak i nie. To też były ofiary. Jednak wymowa uroczystości sięga daleko poza stosunki polsko-rosyjskie. Katyń stał się wczoraj kodem do tego, jak rosyjskie przywództwo chce zmierzyć się ze stalinowskim terrorem" - pisze "Welt".

Mały przełom

O przełomie pisze "Berliner Zeitung", jednak gazeta nazywa go "małym". Putin "nie otworzył nad grobami nowego rozdziału w rozliczeniu masakry" - zaznacza dziennik.

"Putin, któremu zarzuca się, że umożliwia Stalinowi powrót na salony, mówił wyraźnie o hańbie i zabijaniu na rozkaz Stalina. Nie będzie mógł on czcić dziedzictwa dyktatora tak bezkrytycznie, jak dotąd" - zaznacza.

Źródło: PAP