Hakerzy z grupy "Anonymous" pokonali zabezpieczenia NATO i zdobyli materiał tak bardzo tajny i wrażliwy, że nie ośmielili się opublikować go w całości w internecie. Jednak na swoim Twitterze umieszczają linki do dokumentów w formacie PDF. W sumie w ręce hakerów wpadło ok. 1 gigabajta danych.
"Cześć NATO. Tak, mamy więcej waszych smakowitych danych. Zastanawiacie się skąd? Nie będzie podpowiedzi, wasza kolej. Wy nazywacie do wojną; my śmiejemy się z waszych okrętów wojennych" - napisali w czwartek hakerzy na swoim Twitterze.
Działania grupy ostro skrytykował wiceszef FBI Steven Chabinsky. - Chcemy przekazać wiadomość, że chaos w internecie jest nie do zaakceptowania. Nawet, jeśli hakerzy wierzą, że działają z pobudek społecznych, włamywanie się do stron internetowych i popełnianie bezprawnych czynów jest całkowicie nie do zaakceptowania - podkreślił w wywiadzie dla amerykańskiego publicznego radia.
Własna lista
Sami hakerzy błyskawicznie zareagowali i przesłali FBI i Chabinskiemu swoją listę rzeczy niedopuszczalnych. "Rząd okłamuje swoich obywateli i wywołuje strach i przerażenie, by ich kontrolować" - napisali cyberprzestępcy.
We wtorek w USA aresztowano 16 domniemanych członków grupy "Anonymous". Składa się ona z luźno powiązanych programistów sympatyzujących z Wikileaks. W ostatnich miesiącach wzięła odpowiedzialność za wiele ataków na rządy i wielkie korporacje na całym świecie.
W grudniu 2010 roku "Anonymous" zablokowali usługi Visa i MasterCard, gdy firmy te zablokowały przekazywanie donacji Julianowi Assange'owi i Wikileaks.
Źródło: FOX News