Gruzja: 30 lat za bunt w bazie wojskowej

 
Bunt w gruzińskiej bazie wojskowej miał miejsce w maju 2009 rokuArch. TVN24

Gruziński sąd skazał na kary od 19 do 30 lat trzech głównych organizatorów buntu w bazie wojskowej w Muchrowani z maja 2009 roku. Oprócz nich skazano jeszcze 16 osób na kary do 15 lat pozbawienia wolności.

Na 30 lat skazany został emerytowany pułkownik Koba Otanadze, któremu postawiono zarzuty związane z organizacją buntu w bazie położonej ok. 30 km od Tbilisi i spisku w celu obalenia prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, a także nielegalnego posiadania broni i niesubordynacji.

Drugi z dowódców, Lewan Amiridze został uznany za winnego organizacji buntu i niesubordynacji i usłyszał wyrok 28 lat więzienia. Podobne zarzuty postawiono trzeciemu z oskarżonych o organizację buntu, dowódcy batalionu pancernego Szocie Gorgiaszwilemu, który usłyszał wyrok 19 lat więzienia.

Adwokaci trzech wojskowych zapowiedzieli złożenie apelacji.

Dowódca wojsk specjalnych z granatami

Sąd uniewinnił natomiast emerytowanego generała Kobę Kobaładzego, byłego dowódcę sił specjalnych, od zarzutów związanych ze spiskiem. Uznał go natomiast za winnego nielegalnego posiadania broni palnej oraz granatów ręcznych, za co został skazany na osiem miesięcy więzienia. Ponieważ Kobaładze przebywał w areszcie od zatrzymania 5 maja, wyszedł na wolność zaraz po odczytaniu wyroku.

Pozostałych 15 oskarżonych skazano na kary więzienia od trzech do 15 lat. W tej grupie są dwaj oficerowie, którym zarzuca się niezgłoszenie przestępstwa.

Bunt zasłoną dymną?

Gruzińskie władze oskarżały buntowników z bazy Muchrowani o zamiar udaremnienia manewrów wojskowych NATO w Gruzji. Rosja - którą na początku kilkugodzinnego buntu Tbilisi oskarżyło o związki ze spiskowcami i prowokację - zaprzeczyła, by miała związek z tym wydarzeniem w Gruzji, i zarzuciła prezydentowi Saakaszwilemu, że chce odwrócić uwagę od problemów w swym kraju.

Także według gruzińskiej opozycji bunt był "przedstawieniem" mającym odwrócić uwagę od trwających od blisko miesiąca protestów przeciwko prezydentowi.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24