Cegły i butelki rzucane w policjantów, podpalane kosze na śmieci - tak radykalni republikanie przywitali w Dublinie królową Elżbietę II. Aresztowano 21 najbardziej krewkich demonstrantów.
Około 100 demonstrantów zaatakowało funkcjonariuszy Gardy (irlandzka policja) na ulicach Dorset Street, Eccles Street i Hardwicke Street. W stronę policjantów poleciały kamienie i cegły. Podpalano kosze na śmieci. Doszło do przepychanek. Policja zamknęła ruch na Dorset Street, gdzie doszło do prawdziwej bitwy ulicznej.
Demonstrację, która zakończyła się zamieszkami, zorganizowały Republikańska Sinn Fein i Ruch Suwerenności 32 Hrabstw.
Za Republiką, przeciw Królestwu
Republikańska Sinn Fein (która nie jest tożsama z Sinn Fein Gerry'ego Adamsa), uznaje, że wizyta królowej jest "przedwczesna", a koszt zapewnienia bezpieczeństwa odciąga pieniądze od innych celów. - Ok. 10 mln euro zostanie wydanych na tę paradę imperializmu i pompy, paradę oficjalnych bankietów i wizyt w stadninach ogierów - oświadczył Des Dalton z Republikańskiej Sinn Fein.
Ruch Suwerenności 32 Hrabstw jest ugrupowaniem szerzej nieznanym, uważanym za polityczne skrzydło rozłamowej organizacji republikańskiej, tzw. Prawdziwej IRA (Real IRA), która zorganizowała zamach terrorystyczny w Omagh w Irlandii Płn. w sierpniu 1998 r.
Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
Wizycie brytyjskiej głowy państwa towarzyszą bezprecedensowe środki bezpieczeństwa, większe niż w czasie wizyt prezydenta USA Billa Clintona czy papieża Jana Pawła II. Zmobilizowano co najmniej 8,5 tys. żołnierzy i policjantów. Z Irlandii Płn. ściągnięto dwie armatki wodne, uruchomiono rezerwy, wstrzymano urlopy. Zamknięto wiele ulic i wprowadzono ograniczenia w parkowaniu.
Bezpieczeństwa Elżbiety II podczas jej wizyty w Ogrodzie Pamięci, gdzie uczciła pamięć Irlandczyków poległych za sprawę niepodległości, strzegli strzelcy wyborowi rozmieszczeni na dachach i kościelnej wieży. Zaangażowano też policyjny helikopter.
//gak
Źródło: irishtimes.com, PAP