Gbagbo w rękach opozycji

Aktualizacja:

Laurent Gbagbo został zatrzymany przez francuskie siły specjalne - poinformował doradca polityka uzurpującego stanowisko prezydenta Wybrzeża Kości Słoniowej. Samozwańczy prezydent trafił w ręce oddziałów jego przeciwnika Alassane Ouattary. ONZ i Francja zaprzeczyły, jakoby ich żołnierze wzięli udział w ujęciu Gbagbo. Zatrzymanie miało być dziełem opozycji, jedynie "wspieranej" przez zagraniczne oddziały.

Rzecznik Gbagbo przebywający w stolicy WKS, Abidżanie, oświadczył natomiast, iż jego przełożony dobrowolnie poddał się bez walki, kiedy francuskie czołgi wdarły się na teren jego rezydencji.

Uzurpator trafił w ręce bojówek Ouattary, które zawiozły go do hotelu, gdzie stanowisko dowodzenia założył uznawany przez ONZ prezydent. Ouattara wcześniej zapowiadał, iż nie chce aby jego przeciwnikowi stała się krzywda i chce postawić go przed sądem.

Zagraniczna interwencja

Informacje na temat tego, kto faktycznie zatrzymał Gbagbo, są sprzeczne. Jednak pewne jest, że chwilę przed doniesieniami o aresztowaniu, w kierunku pałacu prezydenckiego zmierzała kolumna 30 francuskich pojazdów opancerzonych i piechoty wspieranej przez helikoptery.

Rzecznik francuskich sił w stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej oświadczył zdawkowo, że celem operacji było "zapobieżenie masakrze". Nie wyjaśnił jednak co dokładnie miał na myśli i jakie szczegółowe cele ma kolumna wojska. Być może jej celem było przełamanie obrony uzurpatora i umożliwienie jego aresztowania przez oddziały opozycji.

Bojownicy Ouattary od ponad tygodnia nie były w stanie samodzielnie zdobyć pałacu prezydenckiego. Zacięte walki w Abidżanie nie przynosiły rozstrzygnięcia, pogłębiając jedynie kryzys humanitarny w stolicy WKS.

Pomocna ręka

W niedzielę wieczorem helikoptery ONZ i francuskie dokonały nalotu na rezydencję Gbagbo. Kilka budynków na terenie kompleksu gdzie ukrywa się uzurpator, zostało zniszczonych. - Prezydent ma się dobrze pomimo przemocy i bombardowania - oświadczył rzecznik nieuznawanego przez społeczność międzynarodową za prezydenta Gbagbo.

Wcześniej Francuzi i siły ONZ już wielokrotnie wymieniały strzały z walczącymi stronami. Atakowano też broń ciężką i składy amunicji należące do Gbagbo.

Źródło: Reuters