Eksplozja na Słońcu. Co leci w kierunku Ziemi?


W pobliże Ziemi dociera ogromna chmura protonów i elektronów - efekt silnej eksplozji i burzy radiacyjnej na powierzchni Słońca. Chmura naładowanych elektrycznie cząstek zbliży się do naszej planety na odległość 80-100 km i może powodować zakłócenia w działalności urządzeń elektrycznych. To nie koniec - Słońce wchodzi właśnie w swą najaktywniejszą fazę.

Ziemię chroni atmosfera i pole magnetyczne, które odchyli chmurę w stronę biegunów. Jednak część efektów jej obecności może być odczuwalna na powierzchni planety. Może dojść do zakłóceń w działaniu telefonów komórkowych. Można spodziewać się też krótkich przerw w łączności radiowej na wysokich częstotliwościach, zwłaszcza w rejonach w pobliżu obu ziemskich biegunów, oraz niewielkich zakłóceń w pracy urządzeń GPS.

Tak bywało

Naukowcy NASA uspokajają, że zjawisko choć "wizualnie spektakularne", to erupcja nie była skierowana w stronę Ziemi, i dlatego jej efekty nie będą dla nas mocno odczuwalne.

Ewentualne niebezpieczeństwo po dotarciu chmury cząstek elementarnych do Ziemi trudno sobie wyobrazić, ale w najnowszej historii ludzkości notowano różne skutki wybuchów na Słońcu. Przy okazji ostatniego dużego wybuchu zauważono zakłócenia w łączności radiowej w południowych Chinach. W 1972 roku wybuchy materii słonecznej spowodowały długotrwałe problemy z telefonami w amerykańskim stanie Illinois.

W 1989 roku przepalił się transformator w elektrowni w Quebecu - kilka milionów osób zostało wtedy bez prądu. W XIX wieku, kiedy dopiero powstawała sieć elektryczna, miał miejsce największy znany dotychczas wybuch na Słońcu. Dochodziło wtedy do ciągłych pożarów przy stacjach telegraficznych.

Chmura niesie piękno

Ale chmura cząstek wyrzuconych ze Słońca może też zachwycać. To dzięki nim możemy obserwować zorze polarne. Dziś, podobnie jak wczoraj, powinny one być bardziej widoczne niż zazwyczaj.

Zorza polarna to zjawisko świetlne, które można zaobserwować w górnych warstwach atmosfery, na wysokości od 65 do 400 km nad powierzchnią Ziemi. Występuje głównie za kołem podbiegunowym, chociaż w sprzyjających warunkach bywa widoczna nawet w okolicach 50 równoleżnika.

Poprzez "rozbudzanie" cząsteczek powietrza pojawia się jako barwne (białe, żółte, zielone, czerwone, niebieskie, fioletowe) smugi, wstęgi lub zasłony, falujące lub pulsujące na niebie.

Słońce się budzi

W najbliższych miesiącach takie chmury mogą nas atakować częściej. Słońce właśnie wkracza w swoją najaktywniejsza fazę. Apogeum jego aktywności ma nastąpić w 2013 roku.

Z tego powodu naukowcy ze Światowej Organizacji Meteorologicznej planują znacznie usprawnić program prognoz aktywności Słońca. W samych Chinach jest 20 stacji monitorujących wyższe partie atmosfery i powierzchnię Słońca. Światowa Organizacja Meteorologiczna postuluje też koordynację działań międzynarodowych co pozwoliłoby np. na szybkie ewentualne zmiany w trasach samolotów, gdyby wybuch zakłócił działanie GPS-ów na dużą skalę.

Źródło: SDiA TVN24