Dziennikarz zrzucony z szóstego piętra

 
Zabity dziennikarz był krytykiem prezydenta BakijewaTVN24

W kazachstańskim szpitalu zmarł Gienadij Pawljuk, kirgiski dziennikarz, którego tydzień temu nieznani sprawcy zrzucili z szóstego piętra jednego z budynków w Ałma-Acie.

Gdy Pawljuka w ubiegłą środę na chodniku znalazła policja, miał związane z tyłu ręce. W związku z tym funkcjonariusze od początku wykluczyli próbę samobójczą jako przyczynę skoku.

Dziennikarz nie mógł sam wyjaśnić śledczym przyczyn swojego przypadku - od czasu upadku był w śpiączce. We wtorek rano zmarł. Policja od razu zakwalifikowała jego śmierć jako morderstwo.

Zabity za krytykę prezydenta?

Zdaniem kolegów Pawljuka, zabójstwo miało związek z działalnością dziennikarza. Pawljuk był bowiem nieprzejednanym krytykiem rządzącego autorytarnie Kirgistanem prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.

W przyszłym miesiącu dziennikarz miał otworzyć nową gazetę, w której z pewnością nadal obnażał by naruszenia prezydenta. - Władze bały się Pawljuka - mówi lider kirgiskiej opozycji Omurbek Tekebajew.

Rzecznik Bakijewa zapowiada, że władze sprawdzą, czy śmierć dziennikarza miała związek z jego pracą.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: TVN24