Dyktator broni wrogów


Niecodzienna zmiana nastawienia władz do chcących ją obalić rewolucjonistów. Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah oświadczył, że polecił służbom bezpieczeństwa chronić protestujących przeciwko niemu demonstrantów. Przez cały miniony miesiąc zwolennicy prezydenta i policja wielokrotnie atakowały opozycję.

Prezydencka dyrektywa pojawiła się tego samego dnia, kiedy w portowym mieście Aden na południu kraju siły bezpieczeństwa rozpędziły gazem łzawiącym i strzałami w powietrze przeciwników prezydenta. Natomiast w stolicy kraju, Sanie, zwolennicy rządu zaatakowali manifestantów. Zginęły dwie osoby.

Salah oświadczył, że chce położyć kres starciom i zapobiegać bezpośrednim potyczkom między zwolennikami rządu, a jego przeciwnikami.

Przeciw prezydentowi

Demonstracje i zamieszki w Jemenie trwają już od dwóch tygodni. Ich uczestnicy domagają się przede wszystkim ustąpienia prezydenta Salaha i reform. W walkach zginęło już, według nieoficjalnych danych, 11 osób, a dziesiątki zostały ranne.

W obliczu determinacji opozycjonistów, rządzący Powszechny Kongres Ludowy poinformował o przełożeniu na nieokreślony termin kontrmanifestacji swoich zwolenników.

Źródło: PAP, Reuters